Mający 35 m2 domek letniskowy jest nazywany także "domem z niczego". Powstał z niepotrzebnych materiałów, które właściciele pozyskali od znajomych i rodziny. Domek był budowany przez pół roku, a jego koszt wyniósł niecałe 6 tys. złotych.
Dwie osoby nie żyją po pożarze w domkach letniskowych w Miodówku (woj. warmińsko-mazurskie). Tragedia rozegrała się w nocy z czwartku na piątek. Jednego z wczasowiczów udało się uratować, nie doznał on poważnych obrażeń. Sprawę bada policja pod nadzorem prokuratury.