Do nieszczęśliwego wypadku doszło w czwartek (21 września) w miejscowości Zgłobice pod Tarnowem. Starszy mężczyzna spadł z drabiny, a upadając, nadział się na metalowe ogrodzenie. Mężczyznę przewieziono na SOR z elementem ogrodzenia w ręce.
Zamiast z rozgrzeszeniem, z kościoła wyszedł z drabiną i wiadrem. Bydgoska parafia publikuje nagrania z kościelnego monitoringu i prosi o pomoc w identyfikacji mężczyzny, który zakradł się do świątyni w ostatni dzień października i wyniósł z niej akcesoria przydatne w remoncie. - Szatan go podkusił - komentuje proboszcz bydgoskiej parafii w rozmowie z portalem o2.
Tragedia rozegrała się w Grodzisku Mazowieckim. Na jednej z posesji znaleziono zwłoki mężczyzny wiszące na płocie. Obok nich stała drabina. Nie podjęto reanimacji. Służby ustalają okoliczności śmierci 52-latka.
Pracownik budowlany spadł z wysokości ponad 3 metrów, po tym jak stracił równowagę na drabinie. Mężczyzna doznał ciężkich obrażeń i zmarł na miejscu. W akcie zgonu mężczyzny lekarz jako przyczynę śmierci wpisał koronawirusa.