Na krakowskim Dworcu Głównym litery na tablicy z rozkładem jazdy pociągów przesuwają się w tak wolnym tempie, że pasażerowie nim cokolwiek przeczytają spóźniają się na pociąg. Co na to panie w biletowym okienku? Mają odpowiadać, że na dworzec należy przychodzić odpowiednio wcześniej.