W niedzielę 3 listopada na drodze krajowej nr 2 w miejscowości Woroniec (woj. podlaskie) doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Kierujący peugeotem 54-letni mężczyzna zderzył się z łosiem, który niespodziewanie wybiegł na jezdnię. Zwierzę zginęło na miejscu, samochód nadaje się do kasacji.
W wyniku powodzi w północnej Nigerii, większość zwierząt z zoo w Maiduguri zginęła, a niektóre niebezpieczne gatunki, jak krokodyle i węże, uciekły na wolność. Lokalne władze ostrzegają mieszkańców i apelują o ostrożność, trwają też poszukiwania zbiegłych zwierząt.
Na Równi Krupowej w centrum Zakopanego często przechadzają się łanie. Mimo obowiązującego zakazu podchodzenia do dzikich zwierząt, turyści, także z krajów arabskich, nic sobie z niego nie robią. Zbliżają się do łań, próbują je głaskać i robią pamiątkowe zdjęcia. A to nieodpowiedzialne zachowanie może doprowadzić nawet do tragedii.
Wypadki z udziałem dzikich zwierząt się zdarzają. Dziki, sarny, lisy czy nawet łosie to tylko niektóre z ofiar tego typu kolizji drogowych. W trakcie wakacji, kiedy to ruszamy w długie i męczące trasy, do podobnych sytuacji dochodzi znacznie częściej. Jak wówczas się zachować?
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które wywołało duże poruszenie wśród internautów. Film pokazuje, jak lis przebiega obok ludzi z kabanosami w pyszczku. Widać, że zwierzę zupełnie się nie boi, co wskazuje na to, że w przeszłości mogło być niejednokrotnie dokarmiane. A jak wiadomo, tego robić nie wolno.
Spacerującego po ogrodzeniu szopa sfotografowali leśnicy z nadleśnictwa Krzysztowice. Inwazyjny gatunek z Ameryki Północnej coraz częściej pojawia się w Polsce.
Jak wynika z badań opartych na obserwacji dzikich stad słoni w Kenii, zwierzęta te zwracają się do siebie odpowiednikiem imienia charakterystycznym dla każdego osobnika. "Obserwacje wskazują, że słonie mają zdolność do abstrakcyjnego myślenia" – podkreślił kierownik badania prof. George Wittemyer w artykule opublikowanym w poniedziałek na łamach czasopisma naukowego "Nature".
Tak wygląda mała sarna poraniona kosiarką - przestrzegają pracownicy ośrodka rehabilitacyjnego Mysikrólik i apelują: uważajcie podczas koszenia trawy.
Po tym jak trzy małe szopy wypadły ze swojej kryjówki szukając swojej mamy, na pomoc ruszyli im policjanci. Teraz by wspomóc maluchy w ośrodku rehabilitacyjnym funkcjonariusze kupują orzechy dla małych podopiecznych i namawiają do wsparcia ośrodka zajmującego się dzikimi zwierzętami.
Pani Karolina jechała samochodem, kiedy na drodze spostrzegła niewielkiego ptaka. Jak się okazało, jest to młoda sowa, która była jeszcze nielotem. Widząc to, kobieta zamiast zabrać zwierzę zatrzymała się i przepłoszyła zwierzę z drogi. Tym samym zachowała się ona w sposób wzorowy.
Niedźwiedzie w Tatrach to dość powszechny widok wiosną, także na szlakach czy blisko skupisk ludzkich. Tym razem jednak groźnego ssaka zauważyli mieszkańcy Jordanowa w Małopolsce. Zdjęcia swobodnie przechadzającego się po zmroku niedźwiedzia do urzędu miasta przesyłali sami mieszkańcy.
Im cieplej, tym częściej na łąkach, polach, czy lasach będziemy mogli zauważyć młode, dzikie zwierzęta. Eksperci apelują: pod żadnym pozorem nie wolno dotykać, a tym bardziej zabierać takich osamotnionych maluchów - Takie zachowania są nagminne, tylko po chwili zaczyna się problem - mówi o2 podleśniczy Dawid Kontny.
W centrum Zakopanego regularnie pojawiają się dzikie zwierzęta. Tym razem stado łani pojawiło się na dolnej Równi Krupowej. Zachowanie polskich i anglojęzycznych turystów wobec dzikich zwierząt szokuje. Pani Angelika była tego świadkiem.
Poprawa pogody i nadejście kalendarzowej wiosny sprzyjają wycieczkom na łono natury. Ale uwaga, nawet wyjście do pobliskiego lasu może być potencjalnie niebezpieczne. Dzikie zwierzęta też "poczuły" wiosnę. I odważniej przemieszczają się z miejsca na miejsce. Co zrobić, gdy je napotkamy?
Na jednym z toruńskich osiedli regularnie dochodzi do wizyt łosi, które przychodzą z pobliskiego lasu. Głodne zwierzęta szukają pożywienia i są ciekawostką na skalę kraju. Mieszkańcy w rozmowie z o2.pl mówią jednak o problemie i strachu o swoje bezpieczeństwo.
Makabryczne zdjęcia nabitego na płot jelenia pojawiły się na jednej z poznańskich lokalnych grup. Autor lub autorka opisał w poście, jak w praktyce wygląda pomoc dzikim zwierzętom w tym mieście. "W obliczu tak potwornych cierpień, dlaczego procedury postępowania służb nie uwzględniają natychmiastowej pomocy weterynaryjnej?" - zastanawia się.
Leśnicy pokazali zdjęcie skąpanego w słonecznych promieniach lasu z pierwszym śniegiem, internauci zachodzą w głowę, szukając na nim uwiecznionego zwierzęcia. Czworonożna postać czujnie obserwująca fotografa sprytnie ukrywa się w kadrze, a dostrzec ją na pierwszy rzut oka naprawdę nie jest łatwo.
Leśnicy z Nadleśnictwa Manowo w woj. zachodniopomorskim są poirytowani ciągłymi telefonami od mieszkańców w sprawach dotyczących zwierząt. Pracownicy Lasów Państwowych tłumaczą, do kogo można się zgłaszać w takich sytuacjach.