W elektrowni jądrowej w Taishan nie doszło do wycieku radioaktywnych substancji - poinformowało w środę chińskie ministerstwo ekologii i środowiska. Resort przyznał jednak, że doszło do uszkodzenia pięciu prętów paliwowych w jednym z reaktorów. Doniesienia o incydencie w elektrowni wywołały obawy o bezpieczeństwo obiektu.
Intensyfikacja polskich starań o budowę elektrowni atomowej budzi sprzeciw niemieckich "Zielonych". Straszą, że potencjalny incydent nuklearny w elektrowni odbiłby się na zdrowiu setek tysięcy Europejczyków. Eksperci mówią o manipulacji i wywoływaniu psychozy strachu.