Ostatnie lata mocno doświadczyły Ewę Szykulską. W 2019 roku aktorka straciła siostrę, dwa lata później męża, z którym przeżyła 44 lata. W najnowszym wywiadzie Szykulska opowiada o swojej samotności i ostatniej woli ukochanego, którą spełniła dopiero po jego śmierci.
Ewa Szykulska dziś nie martwi się o role serialowe czy teatralne. Jednak jej droga do sukcesu nie była usłana różami. Na początku swojej kariery decydowała się na śmiałe role kusicielek, które niejednokrotnie wymagały od niej gry nago. Za to słyszała pod swoim adresem obelgi, była nawet opluwana w twarz przez zawistne kobiety.
Ten rok nie zaczął się dla aktorki szczęśliwie. W rozmowie z "Super Expressem" przyznała, że doskwiera jej nie tylko długa choroba, ale i samotność. W ostatnim czasie mocno odczuła brak bliskiej osoby przy boku.
Osoby z otoczenia Ewy Szykulskiej przekazały złe wieści. Okazuje się, że znana aktorka nie potrafi poradzić sobie z żałobą po ukochanym mężu. Bezgraniczna rozpacz miała odebrać 72-latce całą chęć do życia.