Rosyjskie media z radością informują o tym, że na froncie zniszczono już dwanaście myśliwców wielozadaniowych F-16, które Siły Zbrojne Ukrainy otrzymały od krajów zachodnich. Jest tylko jeden mały problem, tych maszyn nadal nie ma w Ukrainie, a piloci dopiero kończą szkolenia. Cóż, tak działa propaganda.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o poderwaniu dwóch par myśliwców F-16 oraz sojuszniczego tankowca powietrznego. Ma to związek z "intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej".
Dowództwo Operacyjne Sił Zbrojnych RP przekazało w piątkowy wieczór, że w związku z aktywnością Rosjan nad ukraińskim niebem, poderwano do akcji dwie pary dyżurne samolotów F-16 z baz w Krzesinach i Łasku. Do akcji ruszyła też latająca cysterna, a całą sytuację bacznie monitorowały siły NATO stacjonujące w regionie.
Pierwsza grupa ukraińskich pilotów wojskowych ukończyła podstawowy program szkolenia w Wielkiej Brytanii i rozpoczęła szkolenie na myśliwcach F-16 w Danii. Wkrótce będą gotowi, by walczyć na froncie z rosyjskim najeźdźcą. Kolejnych dziesięciu lotników nadal szkoli się na Wyspach i w 2024 roku dołączy do swoich kolegów.
Kilka myśliwców wielozadaniowych F-16 pojawiło się w czwartek nad Bydgoszczą, budząc poruszenie wśród mieszkańców. Uspokajamy, nic złego się nie stało. Maszyny należące zapewne do US Air Force przybyły na przegląd do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 2, które mieszczą się na obrzeżach miasta. Takich wizyt w przyszłości może być więcej.
Przekazanie samolotów F-16 Ukrainie może okazać się przełomem w wojnie z Rosją. Na razie piloci szkolą się na symulatorach i poznają sekrety maszyn, które zapewne na początku 2024 roku trafią na pole walki. Rosjanie nie mają tak zaawansowanych myśliwców i z pewnością z postępów w szkoleniu przeciwnika się nie ucieszą.
W zakładach produkcji uzbrojenia PZL Mielec praca wre. Firma znana m.in. z montowania śmigłowców Black Hawk rozwija się także w kierunku przygotowywania najnowszych modeli samolotów F-16. W 2024 roku aż 80 proc. struktury kadłuba myśliwca będzie produkowana w Mielcu.
Najpierw na taki ruch zdecydowały się Holandia oraz Dania, teraz w sukurs idzie Norwegia, która zadecydowała, że odda swoje samoloty F-16 Ukrainie. Mówi się nawet o 12 maszynach, które trafią do Kijowa i pomogą w walce z rosyjskim agresorem. W Moskwie z pewnością nie będą z tej sytuacji zadowoleni.
Od kilku miesięcy toczą się dyskusje w sprawie przekazania Ukrainie samolotów F-16. I na dyskusjach się – póki co – kończy. Kraje Zachodu wciąż szkolą pilotów Ukrainy, ale decyzja kierunkowa o przekazaniu maszyn nie zapadła. NATO ma jedną obawę.
Do czasu zakończenia działań ofensywnych Ukraina prawdopodobnie nie otrzyma zachodnich samolotów. Tak wynika ze słów przewodniczącego Komitetu Wojskowego NATO admirała Roba Bauera. To zła wiadomość dla naszego wschodniego sąsiada. Ukraińskie lotnictwo jest mocno przetrzebione, a rosyjskie poczyna sobie coraz śmielej.
W poniedziałek rano huk przypominający potężną eksplozję zaniepokoił mieszkańców centralnej Polski. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele spekulacji na temat tego, co to mogło być. Jedni wskazywali na prace górnicze, inni na pogodę. Jednak nic bardziej mylnego. Okazało się, że dźwięk ten spowodowany był ćwiczeniami wojska.
W udzielonym Radiu Swoboda wywiadzie, ukraiński generał Siergiej Gołubcow zdradził kilka szczegółów odnośnie do planów pozyskania samolotów F-16. Wojskowy opowiedział, ile maszyn potrzebują do walki, jakie są ich oczekiwania na przyszłość, a także odniósł się do innych rodzajów uzbrojenia, przekazanych Ukrainie.
W maju 2023 roku, po ponad roku oczekiwań, USA wydały zgodę, by sojusznicy przekazali Ukrainie samoloty. - Będą miały wpływ na sytuację, ale nie decydujący - mówił w rozmowie z o2.pl płk Krystian Zięć, jeden z pierwszych polskich pilotów tych maszyn. I podkreślił, że przekazanie Ukrainie F-16 to szansa dla Polski.
Ukraina dostanie myśliwce F-16, a jej piloci zostaną przeszkoleni przez Amerykanów, by mogli skutecznie używać samolotów do obrony swojego nieba przed rosyjskimi agresorami. Jak zadeklarował sekretarz sił powietrznych USA, wszystko potrwa kilka miesięcy.
Holandia może być pierwszym krajem, który przekaże myśliwce F-16 Ukrainie. Niedawno władze Królestwa Niderlandów zdecydowały, że sprzedadzą samoloty firmie Draken International. Teraz decyzję zmieniono i maszyny mają trafić na wschód. Ukraińcy będą zachwyceni, bo mowa o 28 jednostkach.
Prezydent Joe Biden dał zielone światło dla szkolenia ukraińskich pilotów na myśliwcach F-16. To rozwścieczyło kremlowskich propagandystów, którzy tradycyjnie już odgrażają się USA i zapowiadają eskalację konfliktu w Ukrainie. "To pogorszy sytuację i Moskwa weźmie ten gest pod uwagę" - lamentują Rosjanie.
33 Baza Lotnictwa Transportowego w Powidzu będzie gospodarzem dla niezwykłych gości. Do Polski trafi w odstępach czasowych 19 tankowców powietrznych. Będą one wspomagać siły powietrzne krajów regionu, które wykonują swoje zadania bojowe. Może to być z korzyścią także dla Sił Powietrznych RP.
W centrum Warszawy pojawił się apel do prezydenta USA Joe Bidena o wysłanie Ukrainie myśliwców F-16 w związku z jego wizytą w Polsce. Od tygodni toczą się dyskusję o wsparciu Ukrainy w rocznicę wybuchu wojny z Rosją.