Do zatrzymania czterech mężczyzn pochodzenia syryjskiego doszło na lotnisku w Salonikach. Mężczyźni próbowali dostać się do Niemiec, posługując się fałszywymi dokumentami tożsamości. Podawali się za Polaków i Czechów.
Kłóciła się z sąsiadami, bezprawnie zajmowała pomieszczenia w bloku na jednym z wrocławskich osiedli, które do niej nie należały, a jak ktoś wyrażał sprzeciw wobec jej działań, machała mu przed nosem podrobioną legitymacją i podawała się za... "tajną policjantkę rządu".
17 latek został zatrzymany przez Straż Graniczną na lotnisku w Balicach, bo w jego paszporcie celnicy odkryli ręcznie naniesione zmiany. Okazało się, że poprawki naniosła mama chłopaka. Kobieta tłumaczyła, że cyfry w dacie urodzenia jej syna były niewyraźne.
Na internetowych portalach sprzedażowych pojawiły się fałszywe dokumenty odbytych kursów przedmałżeńskich. Dominikanie z Gdańska apelują w tej sprawie do par przygotowujących się do ślubu i ostrzegają przed konsekwencjami prawnymi.
Nietypowa interwencja miała miejsce w województwie podlaskim. Policjanci otrzymali zawiadomienie o awanturze domowej z udziałem jednego z funkcjonariuszy. Na miejscu okazało się, że mężczyzna kłamał na temat wykonywanego przez siebie zawodu. Dysponował nawet fałszywą legitymacją.
Niemiecka policja przeprowadziła nalot na ponad 40 firm i mieszkań prywatnych. Chodzi o nielegalnych pracowników z Polski, Ukrainy i Białorusi. Polskie firmy, które ich zatrudniały, miały posługiwać się fałszywymi dokumentami.