We wtorek Sylwester Wardęga swoim materiałem na YouTube wywołał poruszenie w Fame MMA, skutkujące natychmiastowym usunięciem kilku jego gwiazd. Materiał, który Mikołaj "Konopskyy'ego" Tylko ma zamiar opublikować, zapowiada się jeszcze bardziej kontrowersyjny. Jednak jego publikacja opóźnia się. Przyczyny tego opóźnienia ujawnił Wardęga.
Mimo że nadal nie ma oficjalnych oskarżeń skierowanych wobec influencerów podejrzewanych o utrzymywanie kontaktów erotycznych z nieletnimi, Fame MMA postanowiło zdystansować się od tego tematu. Wszystkie osoby zamieszane w "Pandora Gate" zostały wykluczone z największej federacji freak fightowej w Europie.
Nie milkną echa afery, jaka w ostatnich dniach wybuchła wokół polskich influencerów, którzy wysyłali niestosowne wiadomości do dziewczyn poniżej 15. roku życia. Jeden z twórców internetowych w skandaliczny sposób skomentował sprawę. Natychmiast zareagowało Fame MMA.
Polski internet obiegły szokujące informacje dotyczące popularnych twórców internetowych i ich rzekomych, niestosownych zachowań wobec dziewczyn poniżej 15. roku życia. W rozmowie ze sport.pl głos zabrał Kasjusz "Don Kasjo" Życiński.
Sylwester Wardęga opublikował szokujący film, w którym oskarżył grupę influencerów m.in. o wysyłanie erotycznych wiadomości do nieletnich fanek. Sprawa dotyczy gwiazd Fame MMA - Marcina Dubiela i Michała "Boxdela" Barona. W reakcji na nagranie trener MMA Przemysław Szyszka wystosował oświadczenie.
We wtorek opublikowano materiał prezentujący dowody na kontakty o zabarwieniu erotycznym pomiędzy youtuberami a nieletnimi. W obszernym nagraniu Sylwester Wardęga oskarżył m.in. Michała "Boxdela" Barona, przywódcę Fame MMA. Baron został już zawieszony przez Fame MMA, a teraz pozbawiony jest kolejnej pracy.
Fame MMA nie ma w ostatnich dniach dobrej passy. 2 października zapadł wyrok w sprawie zawodnika organizacji, Alberto Simao, któremu postawiono zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem marihuany oraz znieważenia funkcjonariusza.
W piątek gruchnęła informacja, że legendarny bokser - Tomasz Adamek jednak zawalczy w Fame MMA. Popularny "Góral" podpisał kontrakt na dwie walki, pierwsza z nich już w 2024 roku. Najwięcej mówi się o tym, że pierwszym rywalem Tomasza Adamka będzie gwiazdor KSW - Mamed Chalidow. Jest jednak jeszcze jeden zawodnik, który gotowy jest na pojedynek z byłym mistrzem.
Pojedynek Pawła Jóźwiaka z Michałem "Boxdelem" Baronem podczas Fime Friday Arena 2 przyniósł ogromne emocje. Włodarz Fame MMA w ostatniej sekundzie drugiej rundy znokautował Jóźwiaka, a w sieci pojawiły się spekulacje, że Jóźwiak w ciężkim stanie leży w szpitalu. Szybko do tych informacji odniosła się jego partnerka Anna Kokocińska.
Tomasz Adamek postanowił wznowić karierę i lada moment zobaczymy go w FAME MMA. Bez wątpienia wpływ na decyzję legendarnego pięściarza, by wejść do świata freak-fightów miały pieniądze. Szefowie federacji mieli zaproponować Adamkowi stawki, obok których trudno przejść obojętnie.
Tomasz Adamek znów zawalczy w boksie. Nie mówimy jednak o wznowieniu kariery zawodowej, bowiem 46-latek podpisał kontrakt z organizacją freak fightową - Fame MMA. Szerzej o powodach takiej decyzji opowiedział w wywiadzie z "Przeglądem Sportowym Onet".
Okres przedwyborczy to często czas, w którym partie rządzące starają się przekonać do siebie niezdecydowanych wyborców. Tym razem nie jest inaczej: znów mamy wiele obietnic. Robert Pasut, youtuber i gwiazda Fame MMA, wprost powiedział, co sądzi o programach socjalnych Prawa i Sprawiedliwości.
Wielkimi krokami zbliża się jubileuszowa, 20. gala Fame MMA. Organizacja szykuje coś specjalnego na to wydarzenie. W piątek poznaliśmy pierwsze szczegóły.
Przed walką iskrzyło między Piotrem Liskiem a Dariuszem "Daro Lwem" Kazmierczukiem. W oktagonie lepszy okazał się pierwszy z wymienionych. A drugi z nich, mimo że notorycznie obrażał rywala, momentalnie zmienił swoje spojrzenie i zaczął mówić o nim w ciepłych słowach.
Josef Bratan wyrastał na gwiazdę polskich freak fightów. Raper szedł jak burza i bez problemu radził sobie z kolejnymi rywalami. W końcu jednak trafił na kogoś kto go powstrzymał. Zrobił to mistrz Fame MMA - Maksymilian Wiewiórka.
Przez lata Arkadiusz Tańcula marzył o wielkich sukcesach w sportach walki. Jednak droga do ich realizacji stała się teraz znacznie trudniejsza po bolesnej porażce na Fame Friday Arena 2. Po walce aktor próbował wyjaśnić przyczyny swojej niepowodzenia.
Walka Kacpra Błońskiego z debiutującym Danielem Ostaszewskim miała wiele znaków zapytania. Jak się okazuje, nie bez przyczyny. Bardziej doświadczony zawodnik brutalnie skończył zmęczonego rywala w co-main evencie Fame Friday Arena 2.
Martyna Janusz miała z przytupem wejść do Fame MMA. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. "Brylantynka" została brutalnie rozbita przez Agatę Fąk. W 3. rundzie miała już zupełnie dość i wręcz prosiła o przerwanie walki.