Co sezon w Zakopanem, ale i innych turystycznych miastach całej Polski wraca temat popularnej gry w trzy kubki. I choć policja od lat przestrzega naiwnych turystów, aby nie dali się wciągać w lokalny hazard, oszukanych wciąż nie brakuje. Na przykład na Krupówkach albo Gubałówce, gdzie oszuści łudzą turystów szansą łatwego zarobku.
Wenecka policja rozdawała turystom specjalne ulotki. Przestrzega w nich przed pewną grą, w którą odwiedzających miasto próbują wciągnąć oszuści. Można w niej stracić sporo pieniędzy, bo to zwykłe oszustwo. Jak wygląda?
W Sarbinowie turysta z Wielkopolski nie dał się oszukać i został zraniony z broni śrutowej przez jednego z organizatorów "gry w trzy kubki". Z obrażeniami głowy trafił do pobliskiego szpitala.
Trzy kubki, tylko jedna kulka. I wielu turystów, którzy wierzą w to, że dzięki tej ''zabawie'' mogą wygrać niemałe pieniądze. Ale na grze w trzy kubki zarabiają wyłącznie naciągacze, którzy wrócili do nadbałtyckich kurortów. Lepiej omijać ich szerokim łukiem.