Ta historia wstrząsnęła całą Polską. Grzegorz Borys zamordował 6-letniego syna. Wojskowy długo ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w trójmiejskich lasach. Ostatecznie znaleziono go martwego. W mieszkaniu, w którym doszło do tej zbrodni, sporo się zmieniło...
Grzegorz Kaczorkiewicz, czyli jeden z popularnych katolickich księży na TikToku pokazał, że ma do siebie duży dystans. Ostatnio duchowny mógł przeczytać nieprzychylne komentarze pod swoim adresem. Internauci zarzucili mu, że jest nierobem. Kapłan zupełnie się tym jednak nie przejął. Wiemy, jak zareagował. To wideo niesie się po sieci. Musicie je zobaczyć!
Grzegorz Kaczorkiewicz to popularny katolicki ksiądz. Ostatnio duchowny pochwalił się w filmie na TikToku, że podczas wizyty duszpasterskiej w jednym z domów zagrał piękną kolędę na akordeonie. Niektórzy internauci jednak mocno zadrwili z kapłana. - Ciekawe, ile to kosztuje? - pytała ironicznie pewna osoba.
O tej tragedii mówiła cała Polska. 20 października 2023 roku w Gdyni policjanci dokonali makabrycznego odkrycia. W jednym z mieszkań przy Górniczej znajdowało się zakrwawione ciało 6-latka. O zbrodnię podejrzewano ojca dziecka, Grzegorza Borysa. Teraz dziennikarze odwiedzili grób bestialsko zabitego chłopczyka.
6 listopada br. w zbiorniku Lepusz w Gdyni (woj. pomorskie) znaleziono ciało Grzegorza Borysa. Mężczyzna był poszukiwany przez kilkanaście dni w związku z zabójstwem swego 6-letniego synka. To, co mocno zszokowało internautów, to makabryczne zdjęcia zwłok 44-latka, jakie znalazły się w sieci. Są już przypuszczenia, kto je udostępnił. W sprawie głos zabrała prokuratura.
Tę twarz poznała cała Polska. Grzegorz Borys był poszukiwany przez policję, bo podejrzewano go o zabójstwo 6-letniego synka. 6 listopada ciało 44-latka wyłowiono ze zbiornika Lepusz w Gdyni. Stan zwłok mógłby wskazywać, że mężczyzna usiłował się zabić... na kilka sposobów. "To zupełnie nielogiczne" - podał teraz dla Fakt.pl były negocjator policyjny, Dariusz Loranty.
To już 17. dzień obławy na Grzegorza Borysa. 44-letni mężczyzna, który jest podejrzany o zamordowanie swojego 6-letniego syna Olka, wciąż pozostaje nieuchwytny. Obecnie służby przeszukują m.in. gdyński zbiornik Lepusz i jego okolice. Głos w sprawie zabrał ekspert od nurkowania - Maciej Rokus. Według niego, pomocni w akcji okazaliby się... nurkowie jaskiniowi.
Od tej tragicznej zbrodni mijają dwa tygodnie. W Gdyni w mieszkaniu przy Górniczej policja znalazła ciało 6-letniego Olka. O zamordowanie niewinnego chłopca podejrzewa się jego ojca, Grzegorza Borysa. Od kilkunastu dni trwa obława na mężczyznę. Teraz "Fakt" ujawnił, dlaczego dziecka wciąż nie można pochować. Szczegóły łamią serce.
Grzegorz Borys z Gdyni (woj. pomorskie) podejrzewany jest przez policję o zamordowanie 6-letniego syna Olka. Mężczyzna zaraz po tragedii przepadł w tajemniczych okolicznościach. Wciąż szukają go mundurowi. Zachowanie 44-latka skomentował znany i ceniony kryminolog, a także psychiatra Jerzy Pobocha.
Mija tydzień od makabrycznej zbrodni, jaka rozegrała się w Gdyni. Tutaj mundurowi ujawnili ciało 6-latka z ranami ciętymi szyi. Chłopczyka miał zabić jego ojciec, Grzegorz Borys. Policjanci wciąż ścigają 44-latka. Wiemy, co znaleziono w lesie nieopodal miejsca tragedii.
Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską. 20 października 2023 roku w mieszkaniu w Gdyni ujawniono zwłoki 6-letniego Olusia. Zdaniem policji chłopca zamordował jego ojciec, Grzegorz Borys. Obława na 44-latka, który zdążył uciec, trwa już siódmy dzień. Teraz znany jasnowidz Krzysztof Jackowski zabrał głos. Miał wizję, gdzie skrył się poszukiwany mężczyzna.
O tej tragedii mówi cała Polska. 20 października w mieszkaniu w Gdyni natrafiono na ciało 6-letniego Olka. Chłopiec według policji miał zginąć z rąk swego ojca, Grzegorza Borysa. Mundurowi prowadzą poszukiwania 44-latka. Sprawę skomentował znany prawnik Marcin Kruszewski. Powiedział, co grozi mordercy.
Na jaw wychodzą kolejne wstrząsające szczegóły tragedii z Gdyni. Sześcioletni Olek miał stracić życie z rąk własnego taty - Grzegorza Borysa. Teraz "Fakt" ujawnił dramatyczne kulisy odnalezienia ciała dziecka. Makabrę ujawniła mama chłopca - pani Karolina. "Coś ją tchnęło, żeby wrócić do domu" - mówił dla tabloidu informator.
Nie milkną echa potwornej tragedii z Gdyni. W jednym z mieszkań znaleziono ciało 6-letniego Olka. Policja o morderstwo dziecka podejrzewa jego ojca Grzegorza Borysa, który jest czynnym żołnierzem Wojska Polskiego. Teraz o 44-latku wypowiedziała się pewna osoba z jednostki. Zwróciła uwagę na ten szczegół.
Tragiczne informacje płyną ze szpitala w Polanicy-Zdroju (woj. dolnośląskie). W wieku zaledwie 41 lat zmarł tam znany i lubiany ksiądz Grzegorz Umiński. Duchowny został znaleziony w przydomowym basenie. Informacje o zgonie przekazała w piątek 21 lipca świdnicka kuria.