Lokalny serwis Limanowa.in pisze o kradzieży bajońskich sum z konta parafii, a duchowni z kościoła w Olszówce milczą jak zaklęci. Z informacji ujawnionych przez media wynika, że księża mieli paść ofiarą hakerów, którzy włamali się na konto bankowe. Kwota zdjęta rzekomo z rachunku parafii zwala z nóg.
Na kanale TVP Sport w platformie Youtube nagle rozpoczęła się podejrzana transmisja, w której zachęcano do kupna kryptowalut. Już wiadomo, że doszło do ataku hakerów. Straty są ogromne.
Za pomocą fałszywej wiadomości oszuści wyłudzili od komorników hasła do portalu Krajowej Rady Komorniczej. To portal, na którym znajdują się obwieszczenia o licytacjach m.in. zajętych nieruchomości. Hakerzy umieścili na nich fałszywe obwieszczenia o licytacjach. Ci, którzy się na nie zapisali, wpłacili wadium. Pieniądze trafiły prosto na konto bankowe złodzieja.
W Iranie od połowy października trwają masowe protesty w związku ze śmiercią 22-letniej Mahsy Amini, aresztowanej przez policję obyczajową. W sobotę doszło też do ataku na tamtejszą telewizję państwową. Została ona zhakowana, a widzowie zobaczyli wizerunek ajatollaha Alego Chamenei z laserowym celownikiem na głowie i hasło: "Dołącz do nas i powstań".
Hakerzy po raz kolejny włamali się do rosyjskiej telewizji, aby pokazać prawdę o wojnie. Widzowie, zamiast tradycyjnej propagandy, zobaczyli nagrania ze zniszczonych ukraińskich miast. Na końcu hakerzy zwrócili się do Rosjan, że "wciąż mają wybór".
Ukraińscy hakerzy namierzyli bazę rosyjskiego wojska za pomocą... samych żołnierzy armii Putina. Podając się za młode kobiety na portalach społecznościowych, poprosili Rosjan o wysłanie swoich zdjęć, dzięki czemu udało się wykryć ich lokalizację.
Hakerzy z grupy Anonymous włamali się na strony białoruskiego rządu - dowody na to zamieszczają na swoim Twitterze. Ich zdaniem, Białoruś jest winna "udziału w inwazji na Ukrainę".
Rosyjscy agresorzy pod przewodnictwem Władimira Putina nie pozostają bierni w sieci. O ich działaniach hakerskich informuje globalna firma Microsoft. Z najnowszych doniesień wynika, że od początku inwazji przeprowadzono przeciwko Ukrainie aż kilkadziesiąt cyberataków.
Squad303 to grupa hakerów powiązana z Anonymous, która stworzyła narzędzie do wysyłania wiadomości na losowo wybrane rosyjskie numery telefonów. Wiadomość może wysłać każdy, a zajmuje to dosłownie dwie sekundy. Jak podaje Squad303, Rosjanie otrzymali już ponad 50 mln takich komuniaktów. - Teraz Putin może pocałować nas w d.... - podkreślają w najnowszym wpisie.
"The Kyiv Indepentent" donosi o ataku hakerów na rosyjską telewizję. Udało się przejąć przeszło 870 gigabajtów informacji. Sprawcy zamierzają je upublicznić.
We wtorek zhakowano transmisję kanału telewizyjnego Ukraina 24, a na dolnym pasku pojawił się fałszywy apel Wołodymira Zełenskiego o złożenie broni dla wojska. Prezydent już to oczywiście zdementował.
Rosyjska platforma zakupowa Wildberries, należąca do najbogatszej Rosjanki Tatiany Bakalczuk, została zaatakowana wirusem szyfrującym. Zdaniem ekspertów, za atak odpowiada rosyjska grupa hakerów, a w przygotowaniu wirusa mieli brać udział pracownicy firmy. Wildberries zaprzecza tym doniesieniom i twierdzi, że za brak dostępności jej serwisów odpowiadają błędy techniczne.
W związku z inwazją Rosji na Ukrainę grupa internetowych aktywistów opublikowała specjalny komunikat. – My, ludzie z całego świata, mamy wiadomość dla narodu rosyjskiego. Zapłaci wysoką cenę za haniebną decyzję swojego dyktatora Władimira Putina - rozpoczyna anonimowy mężczyzna, reprezentujący społeczność internetową.
Potężna akcja białoruskich hakerów. W poniedziałek zaatakowali oni sieć kolejową Białorusi, czyli część tzw. infrastruktury krytycznej. To o tyle istotne, że Białoruś jest kluczowym elementem w układance Władimira Putina, której zwieńczeniem może być inwazja na Ukrainę. Atak mógłby ruszyć także z terytorium Białorusi, a do kraju Łukaszenki cały czas jadą rosyjscy żołnierze.
Rosyjsko-ukraiński konflikt powoli, ale nieubłaganie zdaje się przenosić na poziom "gorący". Po tym jak w połowie stycznia grupa nieznanych sprawców zhakowała ukraińskie serwisy rządowe, do internetu wyciekło 9 gigabajtów danych z rosyjskich zakładów zbrojeniowych Ałmaz-Antiej.
Nieznani hakerzy zaatakowali w piątek strony internetowe wielu ukraińskich instytucji państwowych, w tym licznych ministerstw. Groźby opublikowane na zhakowanych witrynach były w języku ukraińskim, rosyjskim i... polskim. Portal Niebezpiecznik ustalił, że hakerzy próbowali przypisać atak Polakom.
Popularna sieć marketów elektronicznych Media Markt została zaatakowana przez przestępców. Atak dotyczy sklepów siei w europejskich krajach. Hakerzy użyli złośliwego oprogramowania ransomware.
Białoruska grupa hakerów udostępniła informacje o naruszeniach prawa, które zgłaszali milicji "zaniepokojeni obywatele". Z danych wynika, że na wielu Białorusinów donosili sąsiedzi, koledzy czy nawet właśni rodzice.