Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał kolejne ostrzeżenia. Tym razem dotyczą one mrozu, marznących opadów i intensywnych opadów śniegu. Gdzie sytuacja będzie najtrudniejsza? Wyjaśniamy.
Śnieg zasypał Polskę. Okazuje się, że to nie koniec obfitych opadów i w najbliższych dniach czekają nas kolejne ataki zimy spowodowane niżem zwanym "Brygidą". Pogoda będzie pochmurna i chłodna. W wielu regionach sypnie jeszcze więcej śniegu, a w niektórych miejscach jest szansa na przejaśnienia. Oto prognoza pogody na najbliższe dni.
Najnowsze wieści pogodowe nie są optymistyczne. Eksperci donoszą, że czekają nas kolejne fale śnieżyc i arktyczne mrozy. Gdzie ma być najzimniej?
Przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) przedstawili prognozę na sobotę (10 grudnia). Tego dnia nie zabraknie zimowych akcentów. Co dokładnie nas czeka?
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) podał prognozę długoterminową temperatury i opadów dla Polski od stycznia do kwietnia 2023 r. Prognozy opracowano w Zakładzie Analiz Meteorologicznych i Prognoz Długoterminowych Centrum Modelowania Meteorologicznego IMGW-PIB.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) po raz kolejny wydał ostrzeżenia związane z warunkami atmosferycznymi. Uważać muszą przede wszystkim te osoby, które będą przebywać na południu kraju.
Eksperci Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej podzielili się swoimi przewidywaniami na piątek (9 grudnia). Co wydarzy się tego dnia? Specjaliści od pogody zapowiadają kolejne zimowe akcenty.
W grudniu nikogo nie powinny dziwić opady śniegu. Tymczasem jesienna aura przyzwyczaiła nas do tego, że częściej w tym czasie za oknem widzimy deszcz, niż białe płatki opadające na ziemię. Najbliższa doba przyniesie jednak sporo zmian na północy kraju.
Zdaniem ekspertów pogodę w najbliższym czasie można ocenić mianem niebezpiecznej. Będą panować gęste mgły a marznące opady w wielu miejscach spowodują gołoledź.
Prognozy pogody na najbliższe dni budzą olbrzymie zainteresowanie internautów. Niektórzy próbują już znaleźć w nich odpowiedź na pytanie o białe święta. Niestety, najnowsze doniesienia synoptyków nie napawają optymizmem.
Nad Polskę na koniec listopada dotarł zgniły antycyklon, któremu zawdzięczamy ponurą i zimną pogodę. W najbliższych dniach nasz kraj pozostanie pod wpływem wyżu Erik znad Rosji. Ciśnienie jest wysokie, ale nad Polską tworzą się chmury, z których pada mżawka, deszcz ze śniegiem i drobny śnieg.
Czwartek (24 listopada) ma przynieść opady praktycznie w całej Polsce. Takimi przewidywaniami podzielił się synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW). Michał Folwarski jednocześnie zaznaczył, że śnieg wystąpi przede wszystkim na wschodzie kraju.
W nocy na drogach możemy spodziewać się gołoledzi, a na zachodzie kraju pojawią się marznące mgły. Na drogach to oznacza bardzo ciężkie warunki. W większości rejonów Polski będzie ślisko, a miejscami ograniczona będzie także widoczność. Ci, którzy liczą na odrobinę słońca we wtorek, niestety będą musieli obejść się smakiem.
Synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej nie mają dobrych wieści. Pogoda sprawi kolejnego psikusa w postaci intensywnych opadów śniegu! Lepiej się przygotować na atak zimy.
Najwyższa pora wyjąć z szaf czapki, szaliki i rękawiczki. Ujemne temperatury rozgościły się w Polsce na dobre. Jedyne, co nas może ogrzewać, to myśl o białym świątecznym puchu, który...w niektórych regionach Polski już się pojawił!
Jeśli wybieracie się gdzieś nocą lub nad ranem to zachowajcie ostrożność. Synoptycy ostrzegają przed niskimi temperaturami a także mgłą, która lokalnie znacznie ograniczy widoczność.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed niebezpiecznymi zdarzeniami. Wiadomo, kto musi być szczególnie uważny. Lepiej nie lekceważyć tych alertów.
Jakiej pogody spodziewać się w ostatni dzień długiego listopadowego weekendu? Jak powiedziała Grażyna Dąbrowska z IMGW-PIB w niedzielę za pogodę nad Polską będzie odpowiedzialny "zgniły wyż". Należy spodziewać się więc pogody z dużą ilością chmur i nocnymi mgłami. Taka aura może utrzymać się do połowy przyszłego tygodnia.