Dantejskie sceny rozegrały się w jednym z żeńskich internatów w Gujanie. Ogień pochłonął cały budynek, a 19 uczennic nie zdołało wydostać się na czas – poniosły przerażającą śmierć. Szokiem okazała się przyczyna, dla której wybuchł pożar. Roznieciła go... 14-latka.
Maja Bohosiewicz wyznała fanom, że jako nastolatka mieszkała w internacie. Aktorka nie wspomina tego czasu najlepiej. Wspomniała, że było to patologiczne środowisko, na ścianach były wypalone inicjały i wszędzie unosił się zapach dymu papierosowego.
16-latek był obywatelem Ukrainy. Jak poinformowała policja, na zwłokach nie znaleziono żadnych widocznych obrażeń.