Krótko Jana Hartmana był kandydatem do Sejmu. Po jego wpisie o prawach dla pedofili w sieci zawrzało, a filozof, który miał być "jedynką" na Sądecczyźnie, wypadł z list Lewicy. W rozmowie z o2.pl profesor ujawnia, że lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty osobiście przekazał mu tę wiadomość. - Uważam, że Lewica popełniła błąd - dodaje.
"Tak! Pedofile też mają prawa! Jak wszyscy inni przestępcy!" - napisał prof. Jan Hartman, który w październikowych wyborach ma wystartować z pierwszego miejsca na liście Nowej Lewicy na Sądecczyźnie. Te słowa wywołały burzę w sieci i konsternację w partii. - To komentuje się samo - mówi nam anonimowo jeden z posłów.
Arcybiskup Stanisław Gądecki prosił wiernych o modlitwy za ofiary wypadku w Chorwacji. Niespodziewanie odpowiedział mu Jan Hartman, który rozwinął komentarz na temat tragedii na swoim profilu na Twitterze. Uderzył w czuły punkt polskiego kościoła.
Filozof prof. Jan Hartman z oburzeniem zareagował na informacje dotyczące niezamykania kościołów w czasie 3 fali epidemii COVID-19.
Córka Agnieszki Osieckiej powołała do życia ciekawą inicjatywę. Sprzeciwiając się atakom na społeczność LGBT+, założyła świecki zakon, który ma walczyć z homofobią i promować tolerancję. Pomysł dziennikarki szybko wywołał reakcję Radia Maryja.
Nie milknie dyskusja na temat społeczności LGBT w Polsce. Kolejną osobą, która się w nią zaangażowała jest znany prof. Jan Hartman. Publicysta zwraca się do Jarosława Kaczyńskiego. Jego mocne słowa zapewne odbiją się szerokim echem.