Wakacje rozpoczęły się na dobre, a to oznacza, że nad plażami Bałtyku zrobiło się gwarno i tłoczno. Jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, nie brak z tego tytułu spięć, które mogą przybierać bardzo ostre formy. Jednym ze światków takiej sytuacji była pani Oliwia, którą nazwano "starą krową".
Wraz z nadejściem wakacji przyszła pora na "paragony grozy". Czy nad morzem, czy w górach - do sieci trafiają zdjęcia rachunków wystawionych na niebotyczne kwoty. Ale są też miejsca, które potrafią pozytywnie zaskoczyć. Przekonała się o tym rodzina, która odwiedziła ośrodek wczasowy w Jastarni.
Tym razem wszystko poszło nie tak. Książulo miał w planie zjedzenie we Władysławowie mega ostrej tortilli, której sos miał mieć 4 mln w skali Scoville'a. Jednak na miejscu nie znalazł upatrzonego punktu gastronomicznego. Wrócił więc do Jastarni na test najlepszych zapiekanek. Tutaj też nie obyło się bez niespodzianek.
Groźne odkrycie w skansenie nieopodal plaży w Jastarni. Ktoś ułożył na stosie blisko 30 niewybuchów, zaledwie 200 metrów od miejsca tłumnie odwiedzanego przez ludzi. Wkrótce okazało się, że pod ziemią kryło się ich jeszcze więcej. Kto stoi za tą ryzykowną akcją?
W Jastarni doszło do zaskakującej sceny. Mały chłopiec postanowił zamanifestować w trakcie przemówienia Janusza Korwina-Mikkego. Młodzieniec zabłysną elokwencją, nagranie z nim niesie się w internecie.
Tragiczny wypadek w Jastarni. Samochód potrącił dwulatka na parkingu. Dziecko zmarło.
Jastarnia (woj. pomorskie) była dobrym wyborem na wakacje, a Bałtyk okazał się hojny. Pan Tomasz znalazł podczas urlopu prawdziwy skarb. Z wód Bałtyku wyciągnął bursztyn wart kilka tysięcy złotych. Gdyby zechciał sprzedać znalezisko z Jastarni, wakacje miałby właściwie za darmo.