Policja w Jastrzębiu-Zdroju prowadzi poszukiwania 15-letnego Tymoteusza Wolańskiego. W nocy z 5/6 grudnia, około godziny 3.00 opuścił miejsce zamieszkania i do chwili obecnej nie powrócił, ani nie nawiązał kontaktu z bliskimi. Nastolatek nie ma przy sobie telefonu, ani dokumentów.
Ponad promil miał w organizmie pracownik zakładu pogrzebowego, który przyjechał karawanem na miejsce czynności w Jastrzębiu-Zdroju. Jego współpracownik również był pijany. Nietrzeźwy kierowca odpowie za przestępstwo.
Policja z Jastrzębia-Zdroju informuje o zatrzymaniu 39-letniego mężczyzny, który brutalnie pobił swoją byłą partnerkę. Po pomoc zadzwoniła jej córka. Mała dziewczynka zapłakanym głosem powiadomiła funkcjonariuszy, że jej mama jest bita.
Policjanci z Jastrzębia-Zdroju (woj. śląskie) zatrzymali 36-letniego mężczyznę, który po wybiciu okna do piwnicy... utknął z powodu odłamków szkła. To nie był jedyny jego problem.
Bardzo niebezpieczny przebieg miały sceny, które rozegrały się kilka dni temu w Jastrzębiu-Zdroju. Wszystko za sprawą kierującego, który zdecydował się na szaloną szarżę, aby uciec przed policjantami. Powód ucieczki do dzisiaj pozostaje owiany tajemnicą. Mężczyzna został ukarany grzywną w wysokości 32 500 złotych za szereg drogowych wykroczeń.
Policjanci z Jastrzębiu-Zdroju mają za sobą interwencję, którą zapamiętają na długo. Funkcjonariusze chcieli zatrzymać kierowcę za oszronioną szybę w samochodzie, jednak ten nie zauważył ich.
Podczas transportu węgla w jednym z podziemnych chodników w kopalni Borynia-Zofiówka przygnieciono górnika — informuje RMF FM. Mężczyzna zmarł. Na miejscu pracuje już komisja Wyższego Urzędu Górniczego, która bada okoliczności tragedii.
Bezmyślna fala niechęci do pracowników służby zdrowia znów dała o sobie znać w Polsce. Ratownik medyczny z Jastrzębia-Zdroju znalazł za szybą wulgarną kartkę, która nakazywała mu, mówiąc cenzuralnie, "trzymać się z dala" od sąsiadów z osiedla. Jednak ludzi, którzy dali mu wyrazy wsparcia okazało się dużo więcej.<br /> <br />
Dwumetrowy boa dusiciel czaił się w piwnicy jednego z bloków w Jastrzębiu-Zdroju. Na węża natknął się podczas rutynowego przeglądu pracownik Spółdzielni Mieszkaniowej JAS-MOS.