Brytyjczycy już raz popisali się znajomością Google. Dzień po referendum w sprawie Brexitu, amerykańska firma odnotowała ogromny wzrost zapytań dotyczących Unii Europejskiej. Podobnie jest teraz. Mieszkańcy wysp za pomocą wyszukiwarki starają się zdecydować o tym, przy czyim nazwisku postawią przysłowiowy krzyżyk.