Funkcjonariusze Państwowej Straży Rybackiej złapali 59-latka na gorącym uczynku. Kłusownik łowił ryby na rzece Narew za pomocą sprzętu, którego użycie jest zabronione. Mundurowi zabezpieczyli sieć oraz ryby. Mieszkaniec gminy Nowogród usłyszał już zarzut.
Kilka dni temu patrol Straży Leśnej z Nadleśnictwa Nidzica (woj. warmińsko-mazurskie) znalazł w lesie martwego jelenia. Zwierzę wpadło w kłusownicze wnyki. Strażnicy leśni urządzili zasadzkę i zatrzymali kłusownika.
Pierwszy miesiąc nowego roku to czas intensywnej pracy zwalczającej proceder kłusownictwa na terenie Nadleśnictwa Jarosław. Straż leśna, policjanci i myśliwi miejscowego Koła Łowieckiego "Sokół" Jarosław połączyli siły i ujęli 44-letniego mieszkańca gminy Laszki, który odpowie za kłusownictwo.
Ten 44-latek z gminy Laszki (woj. podkarpackie) nie wywinie się już od odpowiedzialności. Mężczyzną zainteresowali się policjanci, kiedy jego ubrudzony krwią samochód ugrzązł w błocie. Mundurowi poprosili, by kierowca natychmiast otworzył bagażnik. Gdy to zrobił, aż przetarli oczy ze zdumienia. Wewnątrz znajdowały się... martwe zwierzęta.
Szokujące zdjęcia opublikowało Nadleśnictwo Siewierz. Na ich widok aż łzy płyną do oczu. Na fotografiach można dostrzec małego borsuka, który złapał się w sidła zastawione przez bezwzględnego kłusownika. Dzięki błyskawicznej akcji leśników, zwierzak wyszedł z tego bez większego szwanku.
Na terenie Nadleśnictwa Rudnik strażnicy leśni zauważyli, że ktoś zastawia na dzikie zwierzęta wnyki wykonane ze stalowej linki. Dzięki foto-pułapce udało się namierzyć kłusownika.
46-letniego mieszkaniec gminy Karlino w województwie zachodniopomorskim łowił ryby za pomocą specjalnych wideł. Mężczyzna został złapany na gorącym uczynku.
W okolicach Bonina w Zachodniopomorskim grzybiarz natknął się na ciało żubra. Według specjalistów zwierzę zabił ktoś, kto dobrze zna budowę żubrów. Policja zatrzymała podejrzanego, grozi mu 5 lat.<br /> <br />
Nosorożec Bella został zabity przez kłusowników kilka dni temu. Obok ciała samicy znaleziono jej młode, które w przeraźliwy wręcz sposób wzywało matkę. Zwierzę zostało zabite dla 1 cm rogu, które pozostało po zabiegu weterynaryjnym.<br />