W wyniku zamachu w Kabulu w 2021 roku zginęło 13 amerykańskich żołnierzy, a 18 zostało rannych. Tyler Vargas-Andrews przyznał w Kongresie USA, że wcześniej rozpoznał jednego z terrorystów, którzy dokonali samobójczego ataku. Nie dostał jednak pozwolenia na strzał. W zamachu zginęli nie tylko Amerykańscy żołnierze, ale także ponad osiemdziesięciu cywilów.
Co najmniej 19 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w eksplozji, która wstrząsnęła w piątek stolicą Afganistanu. Zamachowiec-samobójca wysadził się w pobliżu centrum edukacyjnego w Kabulu. W momencie ataku w środku odbywał się egzamin. Większość rannych trafiła do stołecznego szpitala Mohammad Ali Jinah.
W sierpniu, kiedy Afgańczycy rzucili się do ucieczki przed talibami, bojący się o życie swoje i dziecka rodzice przekazali małego Sohaila amerykańskim żołnierzom. Wydawało się, że już nigdy go nie zobaczą. Wydarzył się jednak cud i chłopczyk znowu jest z bliskimi. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.
Dwumiesięczny chłopiec, który podczas ewakuacji Kabulu został przekazany żołnierzom amerykańskim, zaginął. Dziecko widziano po raz ostatni 19 sierpnia na lotnisku w stolicy Kabulu.
Ponad 20 osób nie żyje, a co najmniej 16 zostało rannych w zamachu na szpital wojskowy w stolicy Afganistanu. We wtorek placówką medyczną w Kabulu wstrząsnęły dwie eksplozje. Następnie uzbrojeni bojownicy wdarli się na teren szpitala.
Były kierowca brytyjskiej ambasady w Kabulu został brutalnie pobity przez pięciu zamaskowanych mężczyzn. Ofiara ma liczne złamania i popękaną czaszkę. Sprawa nie została nigdzie zgłoszona z obawy przed talibami.
Talibowie nie płacą rachunków za energię, którą dostarczają do Afganistanu dostawcy z Azji Środkowej - pisze dziennik "Businness Standard". Krajowi grozi katastrofa, bo właśnie zaczyna się zima.
Jeden z czołowych urzędników talibów poinformował, że stare prawa, które są zgodne z nauczaniem Koranu, powrócą. To oznacza, że w Afganistanie, tak, jak w latach 90., ponownie stosowane będą kary tj. ucinanie rąk za kradzieże, czy egzekucje strzałem w tył głowy za popełnienie poważnych przestępstw.
Zdesperowany tata z Afganistanu powiedział, że jest gotów sprzedać swoją czteroletnią córkę za 50 tys. afgani (ok. 2,2 tys. złotych), aby wyżywić resztę rodziny. Mir Nazir jest jednym z milionów obywateli, którzy obawiają się o swoje życie z powodu krwawych rządów talibów w Afganistanie.
W sobotę miał miejsce protest kobiet w Kabulu. Siły specjalne talibów pojawiły się na miejscu, aby następnie rozgonić zgromadzenie. Funkcjonariusze weszli niepostrzeżenie w tłum. Nagle padły strzały, które oddane zostały w powietrze.
W mediach społecznościowych krążą zdjęcia psów zamkniętych w transporterach, które rzekomo miały zostać pozostawione przez wycofujących się z Afganistanu amerykańskich żołnierzy na pastwę losu. "Pozostawiono je, aby je zabito". Jaka jest prawda?
30 sierpnia przed północą (lokalnego czasu) ostatni amerykański samolot wyleciał z Kabulu. Talibowie symbolicznie przeszli przez pas startowy, w stolicy Afganistanu było także słychać strzały - tak świętowali wycofanie się amerykańskich wojsk.
W niedzielę amerykański dron zaatakował samochód pułapkę w Kabulu, w wyniku czego zginęło dziesięciu członków jednej rodziny, w tym sześcioro dzieci. Jak podaje BBC, najmłodsza ofiara śmiertelna to dwuletnia dziewczynka.
Przywódca talibów, mułła Hibatullah Achundzada ma wkrótce po raz pierwszy oficjalnie zabrać głos. Najprawdopodobniej przebywa w Kandaharze.
Amerykański żołnierz Rylee McCollum był jedną z ofiar zamachu w Kabulu. 20-latek miał zostać ojcem. Zginął trzy tygodnie przed planowanym porodem jego żony.
Afganistan. USA nie pozostawiło czwartkowego ataku przed lotniskiem w Kabulu bez odpowiedzi. Media donoszą, że terrorysta odpowiadający za planowanie działań miał zostać zabity przez amerykańskie wojsko.
Administracja prezydenta Joe Bidena ma poważny kłopot. Ponad 1000 Amerykanów wciąż pozostaje uwięzionych w Afganistanie. A czwartek był dniem kryzysowym: w serii sześciu zamachów w Kabulu zginęło 13 żołnierzy USA. To najtragiczniejszy dzień dla amerykańskiej armii od ponad dekady. Ewakuacja przybiera coraz bardziej rozpaczliwą formę.
ISIS przyznaje się do zamachu, do którego doszło w pobliżu lotniska w Kabulu. W wyniku eksplozji zginęło 60 osób, a około 120 jest rannych. Wśród ofiar są dzieci.