Niedopatrzenie nauczycielki i brak przeliczenia uczniów spowodował, że niewinne dziecko zostało samo przy drodze szybkiego ruchu, zamiast ruszyć w dalszą część wycieczki. Jak tłumaczą się władze miasta i dyrektorka szkoły? Bulwersujące jest to, że bardzo podobna sytuacja w tej samej szkole, wydarzyła się dwa lata temu...