Piątkowe przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego wywołało wiele emocji. Polityk PiS na początku założył niepełne przyrzeczenie, a następnie dochodziło do nieustannych starć pomiędzy nim, a członkami komisji. Zachowanie prezesa PiS w rozmowie z "Faktem" skomentował prof. Tomasz Nałęcz, szef pierwszej w historii komisji śledczej ds. "afery Rywina".
Na to czekała cała Polska. 15 marca Jarosław Kaczyński zeznawał przed komisją ds. Pegasusa. W trakcie przesłuchania prezes PiS zaatakował Romana Giertycha, który nie pozostał mu dłużny. W najnowszym wpisie Giertych starał się podejść do sprawy nieco humorystycznie.
Komisja śledcza ds. Pegasusa zaczęła działać. Pierwszym przesłuchiwanym był Jarosław Kaczyński. Wszystkich zaskoczyła przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka, pytając Kaczyńskiego czy poddałby się badaniu wariografem. - To mało poważne - komentuje Ryszard Kalisz, niegdyś przewodniczący podobnej komisji.
W piątek 15 marca tematem dnia jest obecność prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Minister Bartłomiej Sienkiewicz zwraca uwagę, że w tym samym czasie, gdy Kaczyński tłumaczy się przed komisją, Donald Tusk wynegocjował z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Layen ustępstwa dotyczące rolników.
Trwające przesłuchanie Jarosława Kaczyńskiego przed komisją ws. Pegasusa od początku owocowało w absurdalne sytuacje. Oko mediów zawiesiło się m.in. na skarpetach, jakie do garnituru dobrał Witold Zembaczyński, jeden z członków komisji.
W piątek (15 marca) Jarosław Kaczyński stanął przed komisją ds. Pegasusa. Lider PiS nie dość, że zjawił się z opóźnieniem, to na dodatek podał rękę tylko jednej osobie. Kto nim był?
Jarosław Kaczyński stanął w piątek 15 marca przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka podkreśliła, że przesłuchanie prezesa PiS jest bardzo istotne z uwagi na to, że "jest pierwszym politykiem PiS, który potwierdził zakup systemu Pegasus". Na sali nie brakowało emocji. Co zeznał szef PiS?
Jarosław Kaczyński w piątek (15 marca) stanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Prezes PiS to pierwszy świadek, który będzie odpowiadał na pytania dotyczące oprogramowania służącego do inwigilacji opozycji. Jedną z "ofiar" miał być polityk Krzysztof Brejza, któremu system Pegasus 33 razy zhakował telefon. Jego żona Dorota w rozmowie TVN24 przyznała, że miałaby wiele pytań do prezesa PiS.
Jarosław Kaczyński w najbliższy piątek (15 marca) stanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa. Prezes PiS to pierwszy świadek, który będzie odpowiadał na pytania dotyczące oprogramowania służącego do inwigilacji opozycji. Wiemy, o co zapytają go członkowie komisji.
W piątek 15 marca przed Komisją ds. Pegasusa ma stanąć Jarosław Kaczyński. Wszyscy zastanawiają się, czy prezes Prawa i Sprawiedliwości zjawi się na miejscu. Wielu polityków jest zdania, że lider Zjednoczonej Prawicy zrobi wszystko, żeby się na niej nie pojawić.
Do 15 marca coraz bliżej. To tego dnia Jarosław Kaczyński ma stawić się w komisji ds. Pegasusa. Roman Giertych ma jednak wątpliwości, czy prezes Prawa i Sprawiedliwości będzie w piątek obecny.
Magdalena Sroka, posłanka Trzeciej Drogi pełniąca funkcję szefowej komisji śledczej ds. Pegasusa nie ma wątpliwości, że Maciej Wąsik zostanie przesłuchany przez komisję. "Ujawnimy, jak podsłuchiwała poprzednia władza" - zapowiada w rozmowie z "Super Expressem". Zobaczcie co odpowiedział jej Wąsik.
Działania systemu Pegasus w Polsce już nie da się zakwestionować. Na początku tego tygodnia premier Donald Tusk przyznał, że ma dokument potwierdzający zakup i korzystanie "w sposób legalny i nielegalny" z izraelskiego oprogramowania szpiegowskiego Pegasus. Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak przyznał, że lista inwigilowanych jest dłuższa, niż mogliśmy myśleć.
Wrocławski Sąd Apelacyjny orzekł, że Centralne Biuro Antykorupcyjne korzystając z Pegasusa łamało prawo. Zdaniem sędziów, pozyskane przy użyciu systemu dane nie mogą być użyte jako dowód w sprawie karnej. Były agent CBA broni jednak użycia systemu i tłumaczy, dlaczego orzeczenie sądu jest wadliwe.
Wojciech Łączewski to były już sędzia, który w 2015 roku skazał nieprawomocnym wyrokiem polityków PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Teraz ujawnił, że przez dłuższy czas inwigilowano go Pegasusem. Poseł Koalicji Obywatelskiej Roman Giertych nie ma najmniejszych wątpliwości w tej sprawie. Swoją stanowczą opinią podzielił się w serwisie X. Wyraził też pewną nadzieję.
Posłanka Trzeciej Drogi Magdalena Sroka ma zostać przewodniczącą komisji sejmowej ds. afery Pegasusa. Była policjantka będzie musiała zmierzyć się z prawdziwą stajnią Augiasza - brakuje przede wszystkim norm prawnych, regulujących używanie takich systemów.
Utworzono kolejną komisję śledczą. W porannym głosowaniu sejm powołał komisję ds. Pegasusa. Ma ona zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności operacyjno-rozpoznawczych podejmowanych z wykorzystaniem Pegasusa m.in. przez rząd, służby specjalne i policję w okresie od 16 listopada 2015 roku do 20 listopada 2023 roku. Poprawka PiS, by rozszerzyć ten okres na lata 2007 -2023, została odrzucona.
Opozycja dogadała się z Pawłem Kukizem w sprawie powołania komisji śledczej. Ta ma zbadać przypadki nielegalnego podsłuchiwania obywateli w latach 2005-2021.