konflikt izraelsko-palestyński

Ponad 100 osadników z Izraela miało w czwartek wedrzeć się do palestyńskiej wioski Jit na Zachodnim Brzegu Jordanu - donosi agencja Anadolu. Jedna osoba zginęła. W sieci pojawiają się nagrania ze zdarzenia. Widać płonące budynki i ludzi uciekających w panice.

Żołnierka służąca w specjalnej jednostce izraelskiego wywiadu wysłała maila do swoich dowódców z wiadomością o planowanym na 7 października 2023 roku ataku na Izrael. Została jednak zignorowana, przez co doszło do masakry. Kulisy sprawy nagłośniła właśnie izraelska telewizja Kanał 12.

Bicie z zawiązanymi oczami, a czasem nawet gryzienie przez agresywne psy. Mieszkańcy Gazy, którzy opuścili izraelskie więzienia, donoszą o nieludzkim traktowaniu i stosowaniu tortur wobec nich. Jeńcy nie mogli liczyć nawet na toaletę i swoje potrzeby byli zmuszeni oddawać w ubrania. Izrael odrzuca takie oskarżenia kategorycznie.

Wojny na świecie trwają od tysięcy lat i za każdym razem wyglądają niemal tak samo. To, co odróżnia je od siebie, to jedynie coraz bardziej zaawansowany sprzęt, jaki wykorzystują żołnierze. Jak się jednak okazuje, to co sprawdzało się przed setkami lat, wciąż może być bardzo skuteczne. Na przykład znany ze średniowiecza trebusz, czyli machina miotająca pociski.

Bardzo dobre informacje napłynęły do Polski ze Strefy Gazy. Jak poinformowały Siły Obronne Izraela (IDF), w największej od początku konfliktu akcji ratunkowej udało się oswobodzić zakładnika izraelsko-polskiego pochodzenia, 21-letniego Jana Almog Meira. W niewoli był od 7 października 2023 roku.

W ostatnich dniach media społecznościowe obiegła smutna wiadomość o śmierci kolejnych czterech zakładników uprowadzonych przez Hamas. Wśród nich znajdowali się dwaj obywatele Polski. MSZ wydało komunikat w sprawie tragicznego losu Polaków.

Lider partii Noam, poseł Avi Maoz, skrytykował naczelnego dowódcę Sił Obronnych Izraela Herziego Haleviego i wezwał do jego zwolnienia. W swojej wypowiedzi wyraził stanowczy sprzeciw wobec decyzji podjętych przez naczelnego dowódcę, także po ataku na konwój humanitarny. Po ataku na wolontariuszy World Central Kitchen, w którym zginął Polak, posada szefa IDF wisi na włosku.

Po krwawym nalocie rakietowym 1 kwietnia na irańską placówkę dyplomatyczną w Damaszku, Iran chce zemsty na Izraelu. Jahja Rahim-Safawi, doradca ajatollaha Aliego Chamenei, wprost mówi o odwecie. - Żadna z ambasad Izraela za granicą nie jest bezpieczna - oświadczył w niedzielę.

Damian Soból z Przemyśla poniósł śmierć na skutek izraelskiego nalotu na Strefę Gazy. Pokazano już, jak po ataku rakietowym drona Sił Obronnych Izraela (IDF) wygląda samochód, którym przemieszczała się grupa wolontariuszy, w tym Polak. Pancerny pojazd został mocno zniszczony, w dachu zionie dziura po pocisku.

Służby medyczne pracujące w Strefie Gazy przekazały, że na skutek izraelskiego nalotu śmierć poniosło czterech zagranicznych pracowników organizacji humanitarnej World Central Kitchen oraz ich palestyński kierowca. Jedną z ofiar jest Polak Damian Soból, wolontariusz z Przemyśla.

Izraelskie wojsko w działaniach w Strefie Gazy w coraz większym stopniu wykorzystuje roboty, a także broń sterowaną przez sztuczną inteligencję. Jedną z nich jest przypominający psa robot Vision 60. Dzięki ich pracy żołnierze IDF nie muszą wchodzić do niebezpiecznych miejsc i ryzykować życiem.

Pech, zaniedbanie, a może celowe działanie? Agencja NEXTA, powołując się na palestyńskie media, informuje, że już pięć osób zginęło w wyniku powietrznych dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. W sieci pojawiło się nagranie ukazujące niebezpieczny incydent ze spadającym pakunkiem.