Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow obiecał pięć milionów rubli za "likwidację" i 10 milionów za "pojmanie żywcem" ukraińskiego żołnierza, który pali strony Koranu. Wiele czynników świadczy jednak o tym, że filmik, który oburzył Czeczena, był inscenizowany.
Duńsko-szwedzki prowokator Rasmus Paludan i założyciel antymuzułmańskiej partii Stram Kurs po raz kolejny spalił Koran. Tym razem zrobił to z powodu Czeczeni i Kadyrowa. Wcześniej z powodu stanowiska Turcji w sprawie wejścia Szwecji do NATO.
Protesty i demonstracje, spalony Koran, wściekłość prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana. W tle zaś rozszerzenie NATO oraz rosyjskie wpływy w Kurdystanie. Szwecja stała się areną protestów przeciwko kroczącemu ku dyktaturze Erdoganowi. Były oficer polskiego wywiadu Marcin Faliński przekonuje w rozmowie z o2.pl, że tego rodzaju demonstracje mogą być inspirowane przez... Rosję!
Pierwszego dnia ramadanu Aleksiej Nawalny poinformował, że pozywa władze więzienne za to, że odmawiają mu dostępu do Koranu. Rosyjski opozycjonista zdecydował się na taki krok, mimo że nie jest muzułmaninem.
Działająca w Norwegii ekstremistyczna prawicowa grupa Stop Islamization of Norway (SIAN) zorganizowała wiec, na którym jeden z jej aktywistów dokonał spalenia Koranu, świętej księgi islamu. Sytuacja wywołała ogromne oburzenie wśród żyjących tam muzułmanów. Zachowanie potępiły też władze Turcji.
Francuska uczona, Eléonore Cellard, odkryła, że zabytkowe fragmenty koranu wystawione na sprzedaż w jednym z domów aukcyjnym są starsze, niż dotąd podejrzewano. Okazuje się, że święta księga muzułmanów wcześniej funkcjonowała jako Biblia.
Pochodząca z Azerbejdżanu artystka Tünzale Memmedzade poświęciła trzy lata na przepisanie całego Koranu na strony wykonane z przezroczystego jedwabiu. 33-latka wykorzystała w tym celu 50 m czarnego materiału. Każda ze stron księgi ma wymiary 29 na 33 cm.