Stany Zjednoczone informują, że Korea Północna planuje dostarczyć Rosji dodatkowe pociski balistyczne oraz artylerię dalekiego zasięgu. USA apelują do Chin o wpłynięcie na Pjongjang, by zapobiec eskalacji konfliktu. Jeśli doniesienia się potwierdzą, będzie to kolejna znacząca pomoc dla Władimira Putina.
Angelika Wanat pracowała dla południowokoreańskiej redakcji "Daily NK". Kobieta obserwowała życie w sąsiedniej Korei Północnej i patrzyła, jak jej redakcyjni koledzy kontaktują się z uciekinierami z kraju Kim Dzong Una. Polka tłumaczy, jak zdobywała informacje. Okazuje się, że Koreańczycy z Północy mają sposoby na kontakt ze światem zewnętrznym.
Wystarczyła niewielka "niesubordynacja" północnokoreańskiej kelnerki, aby ją i jej koleżanki spotkała surowa kara. Kobiety zostały zwolnione z pracy w chińskim Dandong. Muszą stanąć przed sądem, bo ich koleżanka "samowolnie" opuściła służbowe mieszkanie.
Korea Północna rozważa wysłanie nawet 100 tysięcy żołnierzy, którzy mogą wesprzeć Rosję na froncie w walce z Ukraińcami. Jak donosi Bloomberg, wskazują na to dane wywiadowcze. Taki ruch może zwiększyć siły bojowe Kremla o nawet 20 proc.
Żołnierze z Korei Północnej walczą po stronie Rosji w Ukrainie. Okazuje się, że są pierwsze niesnaski. Do sieci trafiło nagranie z rosyjskim popem. Twierdzi on, że Koreańczycy "przynieśli zarazę na kraj" i radzi żołnierzom, by nie słuchali "diabelskich słów" bezbożników.
Północnokoreańscy żołnierze przydzieleni do budowy fabryk regionalnych w prowincji Północny Pyongan masowo dezerterują z powodu nieludzkich warunków pracy, obejmujących niedożywienie, urazy i ogromną presję utrzymania tempa budowy.
Byli żołnierze Korei Północnej, działający pod nazwą Korpus Propagandy Dezerterów, przekazali Ukrainie materiały mające zachęcić północnokoreańskich wojskowych służących w armii rosyjskiej do dezercji. Jak informuje portal "Korea Times", celem jest skłonienie żołnierzy z Pjongjangu do opuszczenia szeregów rosyjskich sił zbrojnych.
Żołnierze z Korei Północnej biorą udział w inwazji Rosji na Ukrainę. Wielu z nich dopiero teraz doświadcza, jak wygląda świat zewnętrzny. Nexta donosi, że wraz z przyjazdem na wojnę otrzymali dostęp do internetu. Zaczęli surfować po nieznanych im zakamarkach i natrafili na strony, od których się uzależnili.
Ministerstwo Bezpieczeństwa Państwowego w Korei Północnej zatrzymało dwóch mieszkańców miasta Haeju. Jak podaje portal Daily NK, powodem ich aresztowania były krytyczne uwagi na temat Kim Jo Dzong, siostry przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Una.
Znaczna liczba północnokoreańskich żołnierzy zginęła w pierwszych walkach przeciwko Ukrainie u boku rosyjskich wojsk. Informacje te przekazał dziennik "New York Times", powołując się na anonimowe źródła ukraińskie i amerykańskie.
Thae Jong Ho, były zastępca północnokoreańskiego ambasadora w Wielkiej Brytanii, kilka lat temu uciekł do Korei Południowej. Teraz w rozmowie z Radio Free Asia ujawnił, że w Korei Północnej nauczano go, iż "żołnierze północnokoreańscy nigdy nie walczyliby w imieniu innych krajów". Dlatego zdziwił się obecnością północnokoreańskich wojskowych w Ukrainie.
Korea Północna wzniosła 11-metrowe kopce ziemne, całkowicie blokując drogi prowadzące do Korei Południowej. Wcześniej te drogi wysadziła. To działanie jest kolejnym sygnałem wysiłków Pjongjangu mających na celu zerwanie wszelkich więzi z Koreą Południową.
Dwóch żołnierzy armii Kim Dzong Una zostało ciężko pobitych w Korei Północnej, gdy próbowali odebrać mieszkańcom zebrane żołędzie i dzikie jagody. Żołnierze postawili blokadę drogową w połowie września, zamierzając siłą przejąć zbiory cywilów, jednak ich plan nie powiódł się, gdy miejscowi im się postawili.
Według agencji Yonhap niezależnie od polityki nowego prezydenta USA, który zostanie wybrany we wtorek 5 listopada, ostatni ruch w kwestii rozmów z Koreą Północną o rozbrojeniu nuklearnym będzie należał do reżimu Kim Dzong Una. Kluczowe ma być to, czy Kim będzie chciał w ogóle rozmawiać - ocenia agencja Yonhap.
Ukraińska armia po raz pierwszy zaatakowała północnokoreańskich żołnierzy stacjonujących w obwodzie kurskim w Rosji — poinformował w poniedziałek Andrij Kowałenko, przedstawiciel władz w Kijowie, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Około 8 z 10 tysięcy wysłanych przez Koreę Północną żołnierzy jest już w obwodzie kurskim i spodziewamy się, że dołączą do walk w nadchodzących dniach – poinformował sekretarz obrony USA Lloyd Austin podczas spotkania w Waszyngtonie. Wojska Kim Dzong Una mają wesprzeć Rosjan jeszcze przed nastaniem zimy.
Północnokoreański przywódca Kim Dzong Un osobiście nadzorował próbę międzykontynentalnego pocisku balistycznego, która według agencji KCNA "pobiła najnowszy rekord zdolności rakiet strategicznych". Władze Korei Południowej zapowiedziały nałożenie nowych sankcji na Pjongjang, a Japonia wyraziła zaniepokojenie eskalacją napięć w regionie.
Żołnierze Korei Północnej mają być obecni w Ukrainie i pomagać sojusznikom z Rosji. Jak donosi CNN, urzędnicy z USA mieli negocjować z Chinami, by interweniowały i nakłoniły Koreę Północną do wycofania się z działań.