86-letnia Włoszka przeszła 5 km, by zaszczepić się przeciw COVID-19. Mieszkająca na południu Włoch kobieta miała wyznaczony termin szczepienia, jednak w dniu, kiedy miało się ono odbyć, sprzed nosa uciekł jej autobus.
W jednym z włoskich miasteczek na Sardynii zabrakło lekarza i w związku z tym burmistrz zabroniła chorować. Choć wydaje się to niedorzeczne, to wydano nawet oficjalne rozporządzenie. Lekarz z Piemontu na północy Włoch, który zobaczył całą aferę, postanowił wspomóc społeczność miasto w trudnych chwilach.
W ciągu ostatnich 24 godzin na Sycylii odnotowano zero zgonów i tylko 2 przypadki zakażenia koronawirusem. Od początku wybuchu epidemii przeprowadzono tam 75 360 testów (+2 352 w sobotę). Potwierdzono 3215 infekcji, a zmarło 240 osób.
Naukowcy głowią się nad zagadką włoskiego miasteczka, w którym od początku epidemii koronawirusa nie odnotowano żadnego przypadku choroby. Rozpoczynają się właśnie badania, które mogą umożliwić zrozumienie tego fenomenu.
Tragiczne doniesienia z włoskiego miasta Monza. U jednej z pielęgniarek tamtejszego szpitala wykryto koronawirusa. 34-latka, która zmagała się z olbrzymim stresem w pracy, popełniła samobójstwo.
Alessio D'Amato, szef wydziału do spraw służby zdrowia we władzach regionalnych, określił tę sytuację jako "poważną i absurdalną".
Epidemia koronawirusa szaleje we Włoszech, zbierając coraz tragiczniejsze żniwo. Jedną z najbardziej narażonych grup są, rzecz jasna, pracownicy służby zdrowia. Jednak w tym kraju ich sytuacja jest szczególnie dramatyczna. Ponad 2600 pielęgniarek i ratowników zostało już zakażonych wirusem, a 13 lekarzy zmarło z jego powodu.<br /> <br />
Małe miasteczko Vo' nieopodal Wenecji jeszcze od niedawna miało bardzo poważny problem z epidemią koronawirusa. Jednak w ciągu kilku tygodni władzom udało się zmniejszyć liczbę przypadków do zera. Wszystko dzięki masowym testom. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.<br /> <br />