Kierowcy, którzy w sobotę w godzinach popołudniowych przejeżdżali drogą ekspresową S5, mogli pomyśleć, że doszło do jakiegoś wypadku, ponieważ chwilowo wstrzymano ruch i postawiono na nogi wszystkie służby. Okazało się, że sprawcą całego zamieszania był... mały, zagubiony koziołek. Właściciel pilnie poszukiwany!
Zbłąkany koziołek doszedł do ściany zagoniony przez agresywne psy, pomogli mu mieszkańcy Bełchatowa i pracownicy leśni. Teraz zwierzę dochodzi do siebie pod okiem weterynarzy, a biorący udział w ratowaniu koziołka inspektorzy nie kryją radości: "mamy dziś dzień dobrych wiadomości" - piszą.
Koziołek z oderwanym uchem i połamanym porożem trafił pod opiekę Stowarzyszenia Leśne Pogotowie - Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Skrzynicach Drugich (woj. lubelskie). Placówka informuje, że nad zwierzęciem brutalnie się znęcano.