W rozmowie z "Faktem" politolog Kazimierz Kik komentuje aktualną sytuację polityczną w kraju oraz w Unii Europejskiej. Ekspert podkreślił, że odzyskanie pieniędzy z KPO jest ważnym element realizacji programu Koalicji. Określa go "propagandowym zyskiem" dla rządzących. Tym bardziej przed zbliżającymi się wyborami do parlamentu europejskiego.
Koniec obowiązywania przepisów dotyczących cen prądu sprawiło pojawienie się widma znacznego skoku cen energii elektrycznej. Tak jednak wcale nie musi być. Co może ulec zmianie?
Do wielu czwartoklasistów trafiły już laptopy w ramach rządowego programu "Laptop dla ucznia". Kolejni rodzice uczniów publikują zdjęcia laptopów, na których umieszczono naklejkę z informacją, że sprzęt sfinansowany jest z Krajowego Planu Odbudowy (KPO). "Cuda w naszym kraju" - komentuje jeden z rodziców.
Zgodnie z zapowiedziami ze strony rządu, darmowe laptopy trafiają do uczniów klas czwartych szkół podstawowych. Jeden z czytelników "Faktu" odebrał już komputer dla syna. Jednak, kiedy otworzył pudełko ze sprzętem przecierał oczy ze zdumienia. - Normalnie zdębiałem - powiedział.
Miały być miliardy euro i odbicie po pandemii. Na razie jednak nie na polskim koncie nie pojawił się nawet eurocent z Funduszu Odbudowy. Mateusz Morawiecki zapowiedział, że projekty z Krajowego Funduszu Odbudowy ruszą nawet bez unijnej gotówki.
- Bez środków unijnych, którymi teraz nas się szantażuje, jesteśmy w stanie doskonale zapewnić sobie dynamiczny rozwój – mówi szef NBP Adam Glapiński. Tymczasem rząd wydał już 6 mln zł na kampanię, w której chwalił się wynegocjowanymi pieniędzmi.