Występy romskich kapel od kilku lat są nieodłącznym elementem Krupówek. Mimo że lokalne służby prowadzą patrole i wystawiają mandaty, muzycy nie rezygnują z grania. Wręcz przeciwnie. Jest ich coraz więcej. W ostatnim czasie pojawiły się nowe kapele romskie, które przyjeżdżają ze Słowacji - ujawnia w rozmowie z redakcją o2.pl komendant Straży Miejskiej w Zakopanem.
W Zakopanem pojawia się coraz więcej przebierańców. Fałszywe Mikołaje czy białe misie robią sobie z ludźmi zdjęcia, a potem podają cenę i żądają zapłaty. - Liczba interwencji wzrosła wielokrotnie w porównaniu do lat ubiegłych - mówi o2.pl Agata Pacelt-Mikler z zakopiańskiego magistratu, która dodaje, że osoby te są karane mandatami.
Minęło kilka miesięcy, odkąd nowo wybrane władze Zakopanego zapowiedziały porządki na Krupówkach. Z obleganego przez turystów deptaku miały zniknąć osoby działające bez pozwoleń. Tymczasem, jak informuje "Gazeta Krakowska", ani przebierańcy, ani romscy muzycy, nigdzie się nie wybierają. Mandaty od straży miejskiej nie przynoszą rezultatów.
W Zakopanem pojawił się mężczyzna przebrany za św. Mikołaja, który pod wpływem alkoholu miał krzyczeć na dziecko i żądać od niego 20 euro. Nagranie z incydentu krąży po internecie. - Im więcej turystów, tym więcej osób, które próbują wykorzystać ich do szybkiego zarobku - powiedział w rozmowie z o2.pl aspirant sztabowy Dawid Pietras.
Tłumy turystów przyjechały na weekend do Zakopanego. Po raz kolejny spokój na Krupówkach zakłóciła romska kapela. Na miejsce przyjechał patrol straży miejskiej.
W miniony weekend Czesi tłumnie przyjechali do Zakopanego. "Tak dużej liczby czeskich rejestracji pod Giewontem nie było jeszcze nigdy" - informuje lokalny "Tygodnik Podhalański". Jakie wrażenia spod Tatr mają nasi goście z południa? Jedna rzecz na pewno im się nie spodobała.
Od lat Gubałówka, popularny deptak w Zakopanem, jest miejscem sporu i nielegalnej zabudowy. Setki stoisk i pawilonów, które wyrastają w tej okolicy, tworzą chaotyczny krajobraz, który zdaniem mieszkańców i władz szpeci panoramę miasta i nie oddaje jego uroku. Nowy burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz, zapowiada działania, które mają przywrócić porządek w tej okolicy oraz sprawić, by Gubałówka stała się miejscem przyjaznym zarówno dla turystów, jak i lokalnych mieszkańców.
Po Krupówkach, z ogromnym spokojem i asystą policji, spacerował... jeleń. - Nie jest to obrazek codzienny, ale mają tu dostęp do pożywienia - mówi o2.pl Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Trzeba pamiętać, że są one groźne i agresywne - dodaje Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej policji.
Ceny w zakopiańskich lokalach wciąż potrafią zaskoczyć. Jeden z tiktokerów pokazał, ile trzeba zapłacić za kawę w jednej z kawiarni na Krupówkach. - No to jest hit - podkreśla mężczyzna. Spójrzcie na cenę cappuccino!
W miniony weekend na Krupówkach, jednej z najbardziej rozpoznawalnych ulic w Zakopanem, pojawił się niecodzienny widok. Czytelnik "Tygodnika Podhalańskiego" przesłał zdjęcie mężczyzny śpiącego w witrynie sklepowej, w samym środku dnia. Sytuacja ta wywołała spore emocje wśród mieszkańców.
Dziennikarze z Zakopanego przyłapali arabską turystkę podczas nagrywania i robienia zdjęć. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta z Bliskiego Wschodu spacerowała w ulewie. To kolejny dowód na to, że wielką atrakcją dla arabskich turystów na Podhalu jest nawet padający deszcz.
Dwie osoby zostały ranne w wypadku, do którego doszło w rejonie Krupówek w Zakopanem. Auto wjechało tam w pieszych znajdujących się na przejściu.
Okazuje się, że w tym roku turyści wcale nie szturmują ulic w Zakopanem. Na Krupówkach nie ma ogromnego tłoku, a rano można swobodnie spacerować po najpopularniejszym deptaku w Polsce. Ujęcia z kamer monitoringu to dobitny dowód.
Od kilku lat na ulicach Zakopanego można spotkać romskie kapele. Mieszkańcy i pracownicy sklepów przy Krupówkach mają już dość grajków. Komendant Straży Miejskiej w Zakopanem w rozmowie z o2.pl podkreśla, że strażnicy skutecznie radzą sobie z Romami, którzy zakłócają spokój na głównej ulicy w Zakopanem.
Arabowie wręcz pokochali Zakopane. Turyści z Bliskiego Wschodu licznie przybywają do stolicy polskich gór, co niekoniecznie podoba się naszym rodakom. W związku z tym pewna internautka wystosowała apel. - Zastanówcie się! - nawołuje.
Kierowca z zagranicy wjechał samochodem na Krupówki, choć funkcjonuje tam całkowity zakaz ruchu samochodów między godz. 10.00 i 22.00. Mężczyzna otrzymał 1,5 tys złotych mandatu. To nie pierwsza taka sytuacja w ostatnim czasie.
Wśród arabskich turystów trwa "moda na Polskę", szczególnie na Podhale, które stało się turystyczną mekką dla gości z Bliskiego Wschodu. Górale nie po raz pierwszy przyznają, że przybysze "ratują im sezon". – Nie piją alkoholu, nie palą i nie imprezują. (...) Oni nic nie potrzebują – przekonuje rozmówca portalu naTemat.pl.
Zakopiańskie Krupówki to miejsce pełne nietuzinkowego folkloru - coraz częściej także w wydaniu międzynarodowym. Wygląda jednak na to, że jeden z jego elementów znika z popularnego deptaka. Mowa o regularnie pojawiających się w tym miejscu romskich kapelach.