To nie żart! Nadleśnictwo Nowa Sól (Lasy Państwowe) poinformowało za pomocą Facebooka, że nieustalony dotąd sprawca porzucił w lesie nietypowe śmieci. Były to dwa, zużyte wózki inwalidzkie. Leśnicy podzielili się szczegółami czynu. Internauci z chęcią komentowali post. "Cudownie uzdrowieni na komisji ZUS" - pisał jeden.
Te informacje z pewnością zainteresują wszystkich miłośników przyrody. Nadleśnictwo Trzebielino, które należy do Lasów Państwowych, podzieliło się na swoim koncie na Facebooku ciekawym nagraniem. Leśniczy spotkał i nagrał w lesie (w biały dzień!) pięknego rysia. "Taka sytuacja należy do rzadkości" - napisano z dumą na profilu.
Spacerując po lesie niejednokrotnie można wyczuć mało przyjemny zapach. Od razu na myśl przychodzi nam swąd podobny do padliny. Jednak na próżno będziemy się rozglądali za martwym zwierzęciem, ponieważ nieciekawy zapach to sprawa... sromotnika smrodliwego.
Kolejna dawka ciekawostek z lasu. Przyrodnicy z Zespołu Ochrony Lasu w Radomiu pokazali, jak wygląda szkodnik sosny. Chodzi o kornika sześciozębnego, którego nazwa pochodzi od sześciu ząbków, jednak nie w otworze gębowym, ale na ścięciach pokryw. Leśnicy pokazali zdjęcia tego szkodnika.
Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się, że zdjęcie udostępnione przez Lasy Państwowe to fotomontaż, po dłuższym przyjrzeniu się okazuje się, że niestety nie. "Przedszkole" jak pieszczotliwie leśnicy określają chmarę małych krzyżaków, zostało sfotografowane naprawdę i w osłupienie może wprowadzić każdego, kto boi się pająków.
Podczas patrolu jednego z bieszczadzkich lasów pracownicy straży leśnej natknęli się na niedźwiedzia, który stał na tylnych łapach. Był tuż obok nich. Funkcjonariusze mogli zrobić tylko jedno - spokojnie wycofać się z zajmowanych miejsc. Do sieci trafiło zdjęcie ilustrujące całe zajście.
Widziałeś kiedykolwiek coś, co wyglądała jak ślina na gałązkach wierzby? Jest to pienik ślinianka, a dokładniej jego larwa, najczęściej spotykanego pluskwiaka z rodziny pienikowatych. Gatunek ten jest uznawany za szkodnika roślin.
Do spotkania, które niejednemu zmroziłoby krew w żyłach doszło w jednym z bieszczadzkich lasów. Patrolujący teren Strażnicy Leśni zauważyli niedźwiedzia, który stał na tylnych łapach i obserwował sytuację. Funkcjonariusze mogli zrobić tylko jedno — spokojnie wycofać się z zajmowanych miejsc.
Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt w Grzędach - Biebrzański Park Narodowy apeluje w kwestii dotykania dzikich zwierząt. Specjaliści podają przykład koziołka, który został znaleziony i wygłaskany przez dzieci, co pozbawiło go możliwości szczęśliwego dzieciństwa u boku matki. Takie zachowanie może mieć tragiczne skutki dla młodych zwierząt.
Kolejna porcja ciekawostek przyrodniczych. Nadleśnictwo Białogard, należące do Lasów Państwowych, opublikowało na swojej stronie na Facebooku interesujące nagranie. Okazuje się, że pewien leśnik trafił w lesie na szukającą jedzenia rodzinę dzików. "Podczas takich spotkań trzeba zachować szczególną ostrożność" - zaapelowali specjaliści.
O tej porze roku podczas spaceru w lesie można natknąć się na dość nieoczywisty widok. Leśnicy z Nadleśnictwa Czarnobór pokazali, jak wyglądają białe oprzędy wykonane przez gąsienice barczatki puchowicy. Niestety, owady te zjadają liście drzewek.
Susza to ogromne zagrożenie pożarowe, ale także kłopoty na rynku grzybów i owoców leśnych. Nadchodzący sezon może być najgorszym, a niektórzy przewidują, że kurki nie pojawią się wcale.
Leśnicy z Nadleśnictwa Cisna opublikowali bardzo ważny apel do wszystkich spacerowiczów. W wysokich trawach i w zaroślach możemy spotkać małe sarny lub jelenie. Postępowanie w takim przypadku jest niezwykle istotne!
Na jednej z grup pochwaliła się zdjęciem malutkiej sarenki, spotkał ją hejt w sieci. Ludzie na widok zwierzęcia prześcigali się w komentarzach, jak należy postąpić w takich przypadkach. "Pół Polski kłóci się o maleńkiego zwierzaczka, a ja nawet jej nie dotknęłam" - skarży się kobieta.
Leśnicy z Baligrodu w Bieszczadach zaapelowali do osób, które odwiedzają lasy, by unikały kontaktu z dzikimi zwierzętami. Szczególnie młodymi, które pojawiają się na świecie. "Przyroda rządzi się swoimi prawami i często najlepiej dla niej jest, gdy się jej nie pomaga" - proszą turystów.
Potrójna radość w Nadleśnictwie Koło! Leśnicy mówią o ''fenomenie ornitologicznym'' i wcale nie przesadzają — już po raz drugi tamtejsze bieliki wychowują trojaczki. Na Facebooku pojawiły się zdjęcia uroczych ''maluchów''. Taki widok to absolutna rzadkość!
Tak mógł postąpić tylko ktoś bez wyobraźni. W poniedziałek, 29 maja, Nadleśnictwo Krzystkowice, Lasy Państwowe opublikowało na swojej stronie na Facebooku bardzo smutne zdjęcia. Obrazują one niszczycielską działalność człowieka. Leśnicy poinformowali w opisie do kadrów, że nieznany sprawca podpalił las w aż trzech miejscach.
Sytuacja pożarowa w polskich lasach robi się naprawdę poważna. W niektórych województwach obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Leśnicy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.