Zbliża się maj, a co za tym idzie, w Rosji rozpoczynają się przygotowania do corocznych obchodów Dnia Zwycięstwa. Już dziś na moskiewskich ulicach można oglądać "trofea" rosyjskiej armii, pochodzące z trwającej wojny na Ukrainie. Jak się jednak okazuje, nawet tu Rosjanie nie unikają wpadek.
Rosyjski żołnierz myślał, że będzie bezpieczny pod ukraińskim czołgiem Leopard 2A4, który trafiony przez wroga został gdzieś na froncie. Bardzo się pomylił. Chwilę po tym, jak ukrył się pod maszyną w jego stronę skierowano drona. Nagranie zostało zarejestrowane przez 65. Brygadę Zmechanizowaną ZSU, która pochwaliła się sukcesem na polu walki.
Czołgi Leopard 2A4 ze Szwajcarii mogłyby wesprzeć Siły Zbrojne Ukrainy, bo Helwetom są kompletnie niepotrzebne. Ale nie trafią do walczącej z najeźdźcami Ukrainy, bo Szwajcarzy sobie tego nie życzą. Zgodzili się sprzedać maszyny koncernowi Rheinmetall, ale ten musiał zastrzec, że nie odda czołgów władzom w Kijowie.
Zaledwie pięć czołgów Leopard straciły Siły Zbrojne Ukrainy od początku kontrofensywy. To znakomity wynik, wszak na stan ZSU dostała aż 71 maszyn, a walki są od tygodni bardzo zacięte. Uszkodzonych jest dziesięć Leopardów, ale wszystkie wrócą na front. Co jeszcze ważniejsze, załogi czołgów przeżyły.
Kolejne ukraińskie czołgi Leopard 2A4 trafiły do gliwickich zakładów Bumar Łabędy, gdzie zostaną naprawione i wrócą na front. Polskie zakłady pomogą przywrócić im gotowość bojową, a sprzęt powinien szybko pomóc w prowadzeniu działań na wschodzie. Niemieckie maszyny są tam bardzo potrzebne.
Rosjanie pochwalili się ostatnio, że na froncie zniszczyli samotny czołg Leopard 2A4 Sił Zbrojnych Ukrainy. To jednak kłamstwo, bo rosyjski helikopter zaatakował i zniszczył traktor. Amerykanie przeprowadzili dokładną analizę i dowiedli, że to właśnie ten pojazd został trafiony pociskiem i eksplodował.
Jak informują dziennikarze i analitycy konfliktu w Ukrainie, na polu walki pojawiły się niemieckie czołgi Leopard, które zachodnie kraje przekazały naszym sojusznikom na wiosnę. Ukraińcy śmiało nacierają na pozycje wrogów, Rosjanie mają się czego obawiać.