Ojciec dziecka z drugiej klasy liceum ogólnokształcącego pokazał w mediach społecznościowych plan lekcji syna. Nie kryjąc oburzenia, zwrócił uwagę, że jego pociecha będzie spędzała zdecydowanie za dużo czasu w szkole. Nie zapomniał o innych obowiązkach, które dzieci zmuszone są do robienia poza szkołą.
Pożar liceum ogólnokształcącego wybuchł gdy maturzyści dwujęzycznych klas pisali egzamin z języka angielskiego. Kilka godzin później świadek zdarzenia w rozmowie z o2.pl relacjonuje, jak naprawdę wyglądał początek katastrofy. "Przyjechał jeden wóz strażacki i to bez wody" - opowiada wstrząśnięty i pokazuje zdjęcia.
Zaduch, brak wentylacji i naturalnego światła, a do tego kiszkowaty kształt sali, której nie da opuścić się na wypadek pożaru. Zbulwersowany rodzic ucznia zobaczył klasę na poddaszu prestiżowego liceum w Krakowie, do której trafiło jego dziecko i nie wytrzymał. O sprawie napisała Gazeta Krakowska.
Zaczęło się od niewybrednych uwag na temat bielizny osobistej podczas szkolnej wycieczki, teraz finał sprawy odbędzie się w radzie miasta. Uczniowie poskarżyli się anglistce, ta po nagłośnieniu sprawy wylądowała... na dywaniku u dyrektorki szkoły.