Afera w Wielkiej Brytanii. Rząd przesłał rachunek opiewający na 12 tys. funtów byłej premier Liz Truss. Angielka miała wynieść m.in. szlafroki i kapcie z luksusowej posiadłości, którą zajmowała ubiegłego lata. Podobno była premier nie zapłaciła także za wino, wypite podczas biesiad ze swoimi ludźmi.
Wczoraj, 20 października premier Wielkiej Brytanii podała się do dymisji. Liz Truss zasłynie jako osoba najkrócej piastująca to stanowisko - zrezygnowała w 45. dzień rządzenia. Wielka Brytania znowu pogrążyła się w chaosie i destabilizacji. Są już jednak przypuszczenia, kto zostanie nowym premierem.
Nie milkną echa rezygnacji Liz Truss z funkcji premier Wielkiej Brytanii. Prześmiewczy komentarz na ten temat postanowiły zamieścić w mediach społecznościowych irlandzkie linie lotnicze Ryanair. Szefowa rządu "otrzymała" od nich bilet lotniczy, na którym jako miejsce docelowe wpisano "gdziekolwiek". Na niosący się w sieci wpis zareagowało m.in. lotniska im. Johna Lennona w Liverpoolu.