Lotna Brygada Opozycji przeprowadziła kolejny happening. Tym razem wykrzykiwano nazwiska "agentów Putina". Wydarzenie miało miejsce w Warszawie, a organizatorzy założyli maski Anonymous.
Na stołecznym placu marszałka Józefa Piłsudskiego doszło do bójki. Zgodnie z relacją Lotnej Brygady Opozycji, jednym z uczestników zamieszania miał być Bartłomiej Wróblewski. LBO wysnuło nawet oskarżenia o "czynny atak". Sam poseł PiS w rozmowie z o2.pl zaprzeczył, aby dopuścił się takiego czynu.
10 lutego obchodzono 142. miesięcznicę smoleńską. Zjawili się na niej aktywiści Lotnej Brygady Opozycji, którzy przebrali się na to wydarzenie za "delegację z Watykanu". Wszystkiemu przyglądał się Jarosław Kaczyński. Wyciągnie konsekwencje?
Członkowie Lotnej Brygady Opozycji wybrali się z okazji Halloween pod dom Jarosława Kaczyńskiego na warszawskim Żoliborzu. Grupa kilku osób przebranych za duchy oraz śmierć z kosą poprosiła prezesa PiS o cukierki.