Do wypadku doszło we wsi Czerwonka-Parcel (woj. mazowieckie). Dziewięcioletni chłopiec, próbując pokonać ogrodzenie z ostrymi zakończeniami, niefortunnie nadział się na metalowy pręt, doznając poważnego urazu. Na miejsce natychmiast wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował dziecko do szpitala.
34-letnia kobieta i 6-letnie dziecko zostali ranni w wypadku, do którego doszło we wtorek 9 lipca w miejscowości Gołębiewko (woj. pomorskie). Podczas wycieczki rowerowej w rodzinę wjechał 38-letni mężczyzna.
Do groźnego wypadku doszło w stadninie koni w Jaworznie (woj. śląskie). 13-letnia dziewczynka została stratowana przez konia. Na miejscu pojawił się śmigłowiec LPR, którym zabrano dziecko do szpitala. Nastolatka doznała urazu głowy i straciła przytomność.
Załoga helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego pomogła w sobotę 22 czerwca pacjentowi i nie mogła wrócić do bazy na lotnisku Katowice-Muchowiec. Zostało ono zamknięte, gdyż w weekend odbywa się tam duża impreza. Ratownicy dowiedzieli się o tym już w trakcie misji.
Do niebezpiecznego wypadku doszło we wtorek (21.05) miejscowości Płonka. Jak informują policjanci, 38-letnie kobieta kierująca fordem focusem miała zignorować znak STOP. W efekcie doprowadziła do dramatycznego zderzenia, w którym poważnie poszkodowana została jej córka.
Dramatyczne wieści napłynęły w sobotę z miejscowości Płonne koło Golubia-Dobrzynia. Doszło tam do wypadku z udziałem motocyklisty, w którego czasie walkę o życie stoczył nie tylko poszkodowany, ale i ratujący go strażak. Druh stracił przytomność w trakcie akcji ratunkowej i sam musiał trafić do szpitala.
Do groźnego wypadku doszło w czwartkowe popołudnie na terenie powiatu ostrowskiego (woj. wielkopolskie). 5-letni chłopiec wypadł z balkonu jednej z posesji i trafił do szpitala. Policja wyjaśnia okoliczności tego dramatycznego wypadku.
Do groźnego wypadku doszło w miejscowości Gumna w powiecie cieszyńskim (woj. śląskie). Jak dowiedziało się RMF24, 15-letni chłopiec został porażony prądem. Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował go do szpitala w Katowicach. Szczegóły nie są znane, jednak pozytywną informacją jest fakt, że nastolatek był przytomny.
Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe poinformowało o śmierci swojego kolegi. W piątek zmarł Wojciech Wiejak, wybitny pilot-instruktor, który 40 lat zawodowego życia poświęcił lotnictwu sanitarnemu i Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu.
Do dramatycznej akcji ratunkowej doszło w Michałowie. Pięcioletni chłopiec z nieznanych przyczyn wpadł do stawu. Szybko na miejscu pojawili się ratownicy i rozpoczęła się reanimacja. Dziecko odzyskało czynności życiowe i śmigłowcem LPR zostało zabrane do stołecznego Centrum Zdrowia Dziecka.
W Katowicach 62-letniego mężczyznę użądliła pszczoła. Organizm mężczyzny zareagował bardzo gwałtownie, doszło do wstrząsu anafilaktycznego, a dyspozytor pogotowia wysłał do akcji helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany już dochodzi do zdrowia w szpitalu.
Tragicznie zakończyła się w środę 3 sierpnia próba naprawy kosiarki przez mieszkańca gminy Błędów (woj. mazowieckie). Gdy 77-latek wszedł pod pojazd, kosiarka nagle zsunęła się i go przygniotła. Świadkowie zdarzenia wezwali na miejsce służby ratownicze. Niestety, starania medyków na niewiele się zdały.
W poniedziałek doszło do groźnego wypadku pod Mińskiem Mazowieckim. W małej wsi 5-letni chłopiec wpadł pod kosiarkę. Dziecko do szpitala w Warszawie zabrało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
Podczas amatorskiego meczu na boisku w Warszawie-Rembertów doszło do tragedii. Jeden z mężczyzn nagle padł na murawę. Wkrótce na miejscu pojawił się śmigłowiec LPR. Mimo reanimacji 60-latek zmarł.
Feralne zdarzenie miało miejsce w jednym z mieszkań przy ulicy Ofiar Katynia w Brzegu. Dziecko wylało na siebie wrzątek. Poparzone dziecko zostało przetransportowane śmigłowcem.
Do niedzieli miał dotrzeć do Polski drugi z niewielkich samolotów odrzutowych dla Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pierwszy miał pojawić się w kraju w marcu. Właśnie - miał. A raczej miały. Bo póki co nie ma żadnego z nich.
Grupa młodych ludzi chciała rozpalić ognisko w Twardocicach na Dolnym Śląsku. Na głowę jednego z chłopców spadł konar drzewa. Rany były na tyle poważne, że nastolatek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
Ten dzień nie należał do łatwych. 12-latek zażartował ze wszystkich służb, łącznie z Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym. O dalszym losie chłopca z woj. podkarpackiego zadecyduje sąd.