Politycy PiS wielokrotnie zarzucali poprzedniej koalicji rządzącej PO-PSL wysokie wynagrodzenia dla osób zasiadających w spółkach Skarbu Państwa. W 2016 roku uchwalono ustawę ograniczającą wypłaty dla szefów państwowych spółek. Okazuje się, że kwoty, jakie inkasują prezesi czy wiceprezesi wywodzący się z PiS nadal są ogromne. Osoby pokroju Daniela Obajtka czy Małgorzaty Sadurskiej dostają nawet 5-6 tys. złotych dziennie.