Pogoda w ostatnich dniach płata nam figle, raz jest ciepło, a to znów wracają deszcze, zimno i przeszywający wiatr. Chciałoby się rzec, w ślad za ludowym powiedzeniem, "w marcu jak w garncu". Jak się okazuje, kolejne dni w Polsce również przyniosą zmienną aurę, a sytuacja będzie dynamiczna.
Po ostatnim tygodniu, który w pierwszych dniach przyniósł ochłodzenie, a w okolicach weekendu ocieplenie i poprawę pogody, czeka nas powtórka. Oto prognoza pogody na ostatni pełny tydzień kalendarzowej zimy, której - jak się okazuje - będzie w najbliższym czasie jak na lekarstwo.
Główny Urząd Statystyczny podał dane o inflacji w marcu 2023 roku. Wyniosła ona 16,2 proc. Ze wstępnych danych GUS wynika, że inflacja w marcu spowolniła.
Ostanie dni były dla nas bardzo łaskawe, jeżeli chodzi o pogodę. Niebo pokryte było słońcem, a temperatury wskazywały dwucyfrowe wartości. Wszystko świadczyło tym, że w końcu zniknie mróz i śnieg. Tak więc czy faktycznie możemy liczyć na powrót ciepła? Niestety, prognozy długoterminowe mówią coś innego.
Marek Kot z Zespołu Aktywnej Edukacji opowiedział na profilu Tatrzańskiego Parku Narodowego o Pełni Robaczywego Księżyca. To zjawisko można obserwować we wtorek 7 marca. Nie jest to żadne mistyczne zjawisko, związane jest jednak z przebudzeniem pewnych podziemnych stworzeń. Specjalista tłumaczy, o co chodzi.
Według najnowszych prognoz czeka nas chłodny okres. Polska znajdzie się między wyżem znad północnego Atlantyku i Wielkiej Brytanii a układami niżowymi. Powiewu wiosny możemy spodziewać się dopiero pod koniec marca.