Kanał Sportowy nie ma ostatnio dobrej passy. Mateusz Borek, Tomasz Smokowski i Michał Pol sporo stracili na sporze z Krzysztofem Stanowskim. - Ciężki nokaut - uważa ekspert, specjalista ds. marketingu, Grzegorz Kita w rozmowie z wirtualnemedia.pl.
W ostatnich dniach internet żył sporem w Kanale Sportowym - pomiędzy Tomaszem Smokowskim, Michałem Polem i Mateusz Borkiem a Krzysztofem Stanowskim, który odszedł z projektu. Efekty dla kanału na YouTube są negatywne.
Gorąco zrobiło się w ostatnich dniach wokół Mateusza Borka, który najpierw skierował kilka mocnych słów w kierunku Krzysztofa Stanowskiego, a później doczekał się od niego odpowiedzi. Do dyskusji włączył się także Andrzej Wasilewski.
Maciej Wandzel zdecydował się kupić należące do Krzysztofa Stanowskiego Weszło TV, a co za tym idzie udziały w Kanale Sportowym. Przy okazji ostatniego programu zdradził, że jego partnerka zapytała go, po co to zrobił.
W piątek Krzysztof Stanowski opublikował film, w którym przez ponad godzinę opowiadał o kulisach odejścia z Kanału Sportowego. Wieczorem jego byli wspólnicy - Mateusz Borek, Tomasz Smokowski i Michał Pol postanowili na niego zareagować i zwrócić się do dziennikarza, który zakończył z nimi współpracę.
Krzysztof Stanowski nie daje o sobie zapomnieć internautom. Popularny dziennikarz we wtorek poinformował o sprzedaży swoich udziałów w Kanale Sportowym. Już kolejnego dnia na swoim profilu w serwisie X zapowiedział, że nagra film, w którym odniesie się do zarzutów, jakie padły w jego stronę podczas niedzielnego programu. Przy okazji w dość oryginalny sposób zaczepił Mateusza Borka.
Krzysztof Stanowski na swoim profilu w portalu X oficjalnie potwierdził sprzedaż udziałów w Kanale Sportowym. We wpisie "Stan" pokazał fragment umowy, na którym widnieją dane nabywcy udziałów. Część internautów sugeruje też, że popularny dziennikarz... przypadkowo zdradził też poufne informacje związane m.in. z kosztem transakcji.
W niedzielę, podczas Kanału Sportowego, ze strony Mateusza Borka padło kilka gorzkich słów. Dostało się też Kamilowi Gapińskiemu. Teraz ten postanowił odpowiedzieć dziennikarzowi.
Niedzielny live "Kanału Sportowego" wywołał ogromne emocje w internecie. Jego pierwsza część w całości była poświęcona odejściu Krzysztofa Stanowskiego z projektu. Poruszono też wątek Macieja Dąbrowskiego, czyli "Człowieka Wargi", który został zwolniony w październiku, a po niespełna dwóch miesiącach został przywrócony do projektu.
W niedzielę odbywał się live "Kanału Sportowego", w którym wzięli udział trzej współzałożyciele projektu - Tomasz Smokowski, Mateusz Borek i Michał Pol. Początek programu zdominował temat, którym w ostatnich tygodniach żyją internauci, czyli odejście Krzysztofa Stanowskiego z Kanału Sportowego. Jego niedawni wspólnicy nie gryźli się w język i w ostrych słowach wypowiedzieli się o postawie "Stana".
W czwartek swoje 50. urodziny obchodził komentator i promotor pięściarski, Mateusz Borek. Nietypowe życzenia w mediach społecznościowych złożył mu Andrzej Wasilewski.
Mateusz Borek to od dekad jeden z najpopularniejszych komentatorów piłkarskich w Polsce. Współwłaściciel Kanału Sportowego obchodzi w czwartek 50. urodziny. Gwiazdy świata sportu pospieszyły z życzeniami.
Pod koniec września cały internet mówił o sensacyjnym ruchu freakowej federacji Fame MMA, która zakontraktowała wybitnego polskiego boksera, Tomasza Adamka. Na temat nadchodzącego starcia "Górala" głos zabrał jego przyjaciel Mateusz Borek. Znany promotor i komentator zapewnił, że kibice będą zaskoczeni zestawieniem przygotowanym przez Fame.
Czy to początek nowego trendu wśród polskich dziennikarzy sportowych? Do grona prowadzących odliczanie na swoich mediach społecznościowych dołączył w środę Mateusz Borek. Choć autor posta nie zdradził, co kryje się na końcu jego wyliczeń, wiele osób odebrało ten wpis jako szpilkę w Krzysztofa Stanowskiego, który zapowiedział odejście z "Kanału Sportowego".
Mateusz Borek to ceniony komentator sportowy w naszym kraju. W czwartek prowadził program "Poranek w Kanale Sportowym", a dość niespodziewanie rozmowa zeszła na politykę.
Do zabawnej sytuacji doszło w Kanele Sportowym, gdzie w studiu usiadł Mateusz Borek, a obok niego Damian Bąbol. Ten drugi perfekcyjnie sparodiował komentatora. Taka była reakcja dziennikarza.
W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele głosów sugerujących, że Krzysztof Stanowski planuje opuścić "Kanał Sportowy". Głos w tej sprawie - w wywiadzie dla kanału "Antyfakty" - udzielił jeden ze współwłaścicieli tego projektu, Mateusz Borek. Dziennikarz zdradził nowe szczegóły na temat współpracy z popularnym "Stanem".
W czwartek (7 września) piłkarska reprezentacja Polski zmierzy się z Wyspami Owczymi w ramach eliminacji Euro 2024. Ostatnie niepowodzenia kadry oraz afery wokół PZPN sprawiają, że to spotkanie wywołuje niemałe emocje. Podczas dyskusji, jaka toczyła się w studiu Kanału Sportowego, nerwy puściły Mateuszowi Borkowi. Dziennikarz i komentator w mocnych słowach odpowiedział byłemu reprezentantowi Igorowi Lewczukowi.