Policja zajęła się sprawą mężczyzny, który płoszył foki wypoczywające w rezerwacie Mewia Łacha (Zatoka Gdańska). Choć do funkcjonariuszy nie wpłynęło żadne oficjalne zgłoszenie, zajęli się sprawą. Bezmyślne zachowanie mężczyzny może go słono kosztować.