Redzikowo jest na ustach wszystkich. Po pierwsze - z powodu otwarcia amerykańskiej bazy antyrakietowej. Po drugie - z powodu rosyjskich gróźb, że baza mogłaby w przyszłości stać się celem. - Ja się czuję bezpiecznie - zapewnia sołtys Redzikowa Marian Kużel. I opowiada o tym, jak się żyje w sąsiedztwie Amerykanów.
Aresztowanie Janusza Palikota 3 października 2024 roku odbiło się szerokim echem, zarówno w kraju, jak i w jego rodzinnym Biłgoraju. Mieszkańcy miasta nie kryją zaskoczenia, choć opinie są podzielone. Te wyrazili w rozmowie z "Faktem" i "NaTemat".
Mimo że w Zakopanem rzadko kiedy jest pusto na ulicach, to liczba mieszkańców Zakopanego regularnie się zmniejsza. Dlaczego miasto uwielbiane przez polskich i zagranicznych turystów wyludnia się? Powodów jest kilka.
Wyludniająca się wioska Furna w środkowej Grecji szuka nowych rodzin z dziećmi. Osada w Eurytanii oferuje zakwaterowanie, pracę (co najmniej dla męża) oraz fundusze na początkowe wydatki w nowym miejscu.
Przychodzą stadami – po 20-30 sztuk. Nie boją się ludzi, biegają po ulicach, niszczą posesje i bywają agresywne. Dziki uprzykrzają życie mieszkańcom kilku dzielnic Dąbrowy Górniczej. – Właściwie to już nie plaga, a inwazja – mówią "Faktowi" mieszkańcy Strzemieszyc, którzy mają żal do władz miasta.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, w ubiegłym roku Bydgoszczy ubyło 3,6 tys. mieszkańców. Donosi o tym raport GUS "Powierzchnia i ludność w przekroju terytorialnym w 2024 r.". Wynika z niego, że w aż 63 miastach na prawach powiatu z 66 w całym kraju zmalała liczba ludności.
W niedzielę w Słupsku rozpędzony sportowy mercedes wpadł na skrzyżowanie i rozjechał jadącego tam motocyklistę. Gerard B. był znany mieszkańcom Słupska. Według świadków, do których dotarł "Super Express, mężczyzna jeździł po mieście z ogromną prędkością.
Mieszkańcy wrocławskiego Starego Miasta mają już dość. Od lat mierzą się z poważnym problemem, który szczególnie o tej porze roku daje się im we znaki. "To jest jakaś patologia" - powiedziała w rozmowie z Radiem Zet 35-letnia pani Agnieszka.
41-letni Tomasz M. z Poznania budzi strach wśród lokalnych i coraz bardziej bezsilnych mieszkańców. Mężczyzna często wchodzi ludziom do mieszkań, prosząc o papierosy lub kawę. "Wszystko jest w porządku, dopóki mu się nie odmówi. Wtedy staje się agresywny" - relacjonuje jeden z mieszkańców w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
Ta sprawa oburzyła ludzi z Ursusa w Warszawie. Jakiś czas temu pewien deweloper zagrodził im dotychczasowe przejście, bo rozpoczął budowę bloków. "Pozwólcie przejść! 1500 mieszkańców zablokowanych" - napisali zirytowani mieszkańcy na płocie. Kwestia ma charakter mocno rozwojowy. - Co tu się... - napisał w serwisie X lokalny działacz Krzysztof Daukszewicz z #ZielonyUrsus. Zamieścił też specyficzne zdjęcie.
Mieszkańcy Krakowa mają już dość wszechobecnych betonowych zabudowań. O każdy, nawet najmniejszy, zielony skrawek walczą więc jak tylko się da. Teraz w Grodzie Kraka głośno jest o pewnej petycji. Podpisało ją już 800 osób.
Są jedynymi mieszkańcami wsi, ale nie zamierzają się wyprowadzać. Mowa o małżeństwie, które zamieszkuje w Dąbrowie na Lubelszczyźnie — wsi oficjalnie uznanej za najmniejszą w Polsce. Jeszcze dwie dekady temu Dąbrowa liczyła 13 domów i 50 mieszkańców. Ale z czasem miejscowość opustoszała. Został w niej tylko sołtys i jego żona.
O małej wsi Jutrków zrobiło się głośno w polskim internecie. Jedna z lokalnych dróg od dawna była zmorą tutejszych mieszkańców. Ścieżki do Kierzna, graniczącej z powiatem kępińskim, nie można nazwać nawet ulicą. Ale mieszkańcy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce.
Podróże miejską komunikacją nie zawsze są usłane różami. Czasami współpasażerowie świadomie, bądź też nie, potrafią mocno uprzykrzyć przejazd innym. Portal "Gazeta.pl" porozmawiał z mieszkańcami Warszawy, którzy na co dzień jeżdżą tramwajami lub autobusami. Ich opowieści jeżą włos na głowie. Sami zobaczcie!
Na mieszkańców Rybnika padł blady strach. Na jednym z osiedli mieszkańcy zrobili zdjęcia tajemniczych mężczyzn, którzy w środku nocy pojawili się na klatce schodowej. Są zamaskowani, szarpią za klamki i rysują w okolicach drzwi dziwne symbole. Czy tak znakują mieszkania, które zamierzają okraść?