Siedem dni w tygodniu, co najmniej dziesięć godzin pracy każdego dnia. I to takiej, że "ręce są całkowicie zdrętwiałe". Do tego "podwójne raporty". Cały tydzień to "piekło". Czeska dziennikarka odsłania na łamach "Guardiana" kulisy pracy na farmie w Niemczech, które zatrudnia migrantów zarobkowych z Polski.
Resort spraw zagranicznych Tadżikistanu odradza swoim obywatelom wyjazd do Rosji. "Zaleca się obywatelom kraju tymczasowe powstrzymanie się od podróżowania na terytorium Rosji" - brzmi lakoniczna informacja zamieszczona na stronach ministerstwa. Apel jest następstwem ataku w Crocus City Hall pod Moskwą.
Mieszkańcy niemieckiego Emmerich tuż przy granicy z Holandią skarżą się na imigrantów zarobkowych z Polski. Ci żyją często w koszmarnych warunkach. To z kolei nie odpowiada samym Niemcom. – Śmieci, alkohol, szczury i karaluchy – wymieniają problemy niemal jednym tchem.