We wtorek (13.03) Mateusz Żaboklicki został szóstą osobą, która wygrała główną nagrodę w "Milionerach". 33-latek popisał się wszechstronną wiedzą, jednak kilka pytań sprawiło mu kłopot. Wykorzystał on m.in. jedno z kół ratunkowych w pytaniu za 20 tys. złotych, które dotyczyło piłki nożnej.
W odcinku "Milionerów" wyemitowanym 24.04. jako pierwszy swoją szansę dostał Dawid Krzyżowski. Niestety górnik ze Stanowic wypadł fatalnie, bo na dwa pierwsze pytania zużył dwa koła ratunkowe. A i tak nie przeszedł dalej.
To się nazywa mieć pecha! Pan Łukasz z Białegostoku już na starcie dostał serię trudnych dla siebie pytań. W efekcie już przy trzecim pytaniu uczestnik został bez kół!
Pani Anna miała chrapkę na tytułowy milion, ale nieoczekiwanie odpadła z gry na pytaniu za 125 tys. zł. Tylko pozornie było łatwe!
- Jak ja się boję tych pytań za 500 zł - wyznał pan Grzegorz z Puław, którego obawy potwierdziły się w "Milionerach". Pierwsze pytanie faktycznie okazało się dla uczestnika programu TVN sporym wyzwaniem. Czego dotyczyło?
Hubert Urbański jest nierozerwalnie związany z polską edycją "Milionerów" już od 22 lat. Teleturniej TVN-u cieszy się niesłabnącą popularności, tak widzów, jak i chętnych na zgarnięcie okrągłej sumki z sześcioma zerami. Minus podatek. Ostatnio jedna z dawnych uczestniczek wróciła do programu w dość zaskakujących okolicznościach.