Koncern Kałasznikow kojarzy się większości osób z najsłynniejszym karabinem maszynowym świata AK-47, którego w różnych wersjach wyprodukowano (jak do tej pory) ponad 100 milionów egzemplarzy. Firma wytwarza jednak wiele innych rodzajów uzbrojenia, a jej najnowszym projektem jest autonomiczny czołg, który ma samodzielnie niszczyć cele na polu walki.
Samoloty szturmowe bywają czasem określane mianem latających czołgów. Tak nazywano amerykański samolot A10 Thunderbolt II, ale także bardzo potężną maszynę wyprodukowaną jeszcze w Związku Radzieckim – Suchoj Su-25. Samolot jest tak odporny, że bez problemu startuje nawet prowizorycznych lotnisk na trawie czy błotnistych łąk. Jednak to nie dlatego jest taki groźny. Pod jego skrzydłami można zawiesić cały arsenał broni, a jego opancerzona konstrukcja – wiele elementów kadłuba pokrytych jest dodatkowymi, tytanowymi osłonami albo stalowym pancerzem – pozwala mu przetrwać ostrzał. Samoloty te uczestniczyły w wielu konfliktach zbrojnych – od wojny w Zatoce Perskiej, aż po obecny konflikt w Syrii.
Losy projektu Babilon wydają się gotowym scenariuszem filmowym. Znalazłyby się w nim: projekt HARP, genialny naukowiec, walka wywiadów i dyktator hojnie finansujący budowę niezwykłego urządzenia. A na końcu tajemnicze morderstwo. Czym był projekt Babilon?
12 zakamuflowanych żołnierzy schowanych w dżungli na terenie Brunei - takim zdjęciem pochwaliła się w mediach społecznościowych brytyjska armia. Fotografia szybko stała się hitem sieci, bowiem dostrzeżenie na niej ukrytych mężczyzn niemal graniczy z cudem.
36 rodzajów broni - w tym dziewięć karabinów automatycznych i maszynowy PK - takie zbiory mieli w domach mężczyźni zatrzymani przez Centralne Biuro Śledcze. W sumie policjanci zatrzymali siedem osób - informuje komenda z Wrocławia.