Bartłomiej M. znalazł się w poważnych tarapatach. Byłemu rzecznikowi MON zarzuca się sprzedawanie i reklamowanie wódki "Misiewiczówka" bez koniecznego zezwolenia. Jego sprawą zajmie się teraz sąd.
Bartłomiej Misiewicz nie próżnuje. W piątek wieczorem były szef gabinetu politycznego i rzecznik prasowy Ministerstwa Obrony Narodowej ogłosił swój nowy projekt. To Misiewiczówka – "prawdopodobnie jedyna wódka, która smakuje nawet wtedy, gdy jest ciepła".