Pan Tomasz jechał samochodem. Wówczas zauważył starszego mężczyznę, który leżał na moście. Ze względu na panujące warunki na drodze, nie mógł się zatrzymać, więc od razu zadzwonił na numer alarmowy 112. To, co usłyszał było dla niego niemałym szokiem. Dyspozytorka, z którą został połączony zaczęła grozić mu kodeksem karnym. Mało tego stwierdziła, że będzie musiał zapłacić za karetkę.
Na Moście Poniatowskiego w Warszawie ktoś namalował wielką tęczę. Miejsce było nieprzypadkowe, bo 11 listopada przejdzie tamtędy Marsz Niepodległości. Sprawą zajęła się policja.
Wielu kierowców nie stosuje się do ograniczenia prędkości na moście Poniatowskiego w Warszawie. Potwierdzają to fotoradary, które działają od zaledwie kilkunastu dni. Rekordzista aż sześć razy jechał za szybko.