Tragiczne wiadomości płyną prosto ze Słowacji. W piątek, 8 marca 2024 roku po niebezpiecznym wypadku, jaki rozegrał się na stoku narciarskim w Demianowskiej Dolinie (w powiecie Liptowski Mikulasz) zmarł 10-letni chłopiec z Polski. Ranna została 39-letnia kobieta. Szczegóły zdarzenia mrożą krew w żyłach.
''Niespodzianka'' - tym słowem podsumowano nagranie, które mrozi krew w żyłach. Narciarz, szusujący na stoku we francuskiej części Alp, wpadł w szczelinę lodowca. Niebezpieczne zdarzenie zarejestrowała kamera GoPro, którą narciarz miał przyczepioną do kasku. Widok jest spektakularny, ale i przerażający.
Gdy młody mężczyzna nie wrócił z jazdy na nartach i nie dawał żadnych znaków życia, zaniepokojona rodzina powiadomiła ratowników górskich. Ci wsiedli do helikoptera i śledzili trasę, po której szusował zaginiony. Wtedy z pokładu śmigłowca zobaczyli wystającą ze śniegu, machającą do nich... rękę!
15-latka trafiła do szpitala w Przemyślu (woj. podkarpackie) po tym, jak na stoku narciarskim najechał na nią mężczyzna. Jak ustaliła policja, miał 0,36 promila alkoholu w organizmie. Dziewczynka ma podejrzenie wstrząśnięcia mózgu, ale jej życiu nic nie zagraża.
Ze szczytu Venet w Austrii zeszła lawina, która przysypała narciarzy. Jeden z nich zginął na miejscu. Ustalono już jego tożsamość. Okazuje się, że miał zaledwie 14 lat.
W czeskim Obrim Dule poniedziałek doszło do tragedii. Dwóch narciarzy zostało przysypanych przez lawinę. Jeden z nich sam wydostał się spod warstwy śniegu, drugiego odnaleźli ratownicy. Starszy z narciarzy został przetransportowany śmigłowcem do czeskiego szpitala.
Tragedia w ośrodku narciarskim Jasna Chopok. Na stoku doszło do śmiertelnego wypadku narciarza. 28-latka nie udało się uratować.
O wielkim szczęściu może mówić narciarz, który zgubił się w piątek podczas zjazdu w rejonie Małego Skrzycznego w Beskidzie Śląskim. Mężczyznę leżącego w środku lasu w głębokim śniegu odnaleziono po kilku godzinach poszukiwań.