Po sylwestrowych incydentach w Berlinie, niemieccy politycy domagają się surowszych kontroli na granicy z Polską. Chodzi o bomby kulkowe, które nie są dostępne w sprzedaży w Niemczech. W stolicy kraju w sylwestrową noc wiele osób zostało rannych.
Nie wiadomo, czy pomylił rzeczywistość z grą komputerową. 38-letni mężczyzna w Badenii-Wirtembergii urządził sobie niemal godzinny rajd po mieście, tratując wszystko, co stanęło na jego drodze. Niszczył samochody, radiowozy, ranił trzech policjantów. Aby go powstrzymać, policjanci otworzyli ogień. Mężczyzna zginął.
Na autostradzie A3 w Bawarii funkcjonariusze dokonali zaskakującego odkrycia. To, co z wierzchu było zwykłym białym chlebem, w środku okazało się czymś zupełnie innym.
Sylwestrowa noc w Niemczech przyniosła tragiczne wypadki związane z fajerwerkami, w wyniku których zginęło kilka osób, a wiele zostało rannych. Do dwóch tragicznych w skutkach zdarzeń doszło w Saksonii.
Tragiczne wydarzenie miało miejsce podczas lotu paralotnią w Turyngii (Niemcy). 66-letni mężczyzna stracił przytomność w trakcie lotu, co uniemożliwiło mu bezpieczne lądowanie. Po długich poszukiwaniach został odnaleziony martwy na drzewie.
Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier rozwiązał Bundestag i rozpisał przedterminowe wybory na 23 lutego 2025 r. Przychylił się w ten sposób do wniosku kanclerza Olafa Scholza, którego rząd mniejszościowy nie otrzymał wotum zaufania.
Na jaw wychodzą nowe informacje dotyczące piątkowego zamachu na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu, w którym życie straciło pięć osób. Okazuje się, że niemiecka policja kontaktowała się ze sprawcą zamachu na kilka tygodni przed atakiem. Ponadto – jak podaje Radio ZET – w samochodzie zamachowca znaleziono jego testament.
Liczba rannych w wyniku piątkowego ataku w Magdeburgu wzrosła do 235 osób, co potwierdził rzecznik prokuratury, cytowany przez agencję dpa. Obecnie w Niemczech trwa debata na temat bezpieczeństwa, a niektórzy politycy domagają się zwiększenia uprawnień służb bezpieczeństwa, by lepiej chronić obywateli.
Piątkowy zamach terrorystyczny w Magdeburgu, choć jego tło nie zostało jeszcze w pełni wyjaśnione, już teraz znacząco wpływa na niemiecką kampanię wyborczą.
Do skandalicznej sytuacji doszło na meczu 3. Bundesligi w Niemczech. Podczas minuty ciszy przed spotkaniem Rot-Weiss Essen i Stuttgart 2 kibic krzyknął "Niemcy dla Niemców". Mężczyzna został wygwizdany przez publiczność, a media podają, że zatrzymała go policja.
Niemiecka policja z Bremerhaven (kraj związkowy Brema) zatrzymała mężczyznę, który groził atakiem na tamtejszym jarmarku świątecznym. Napastnik twierdził, że "25 grudnia zaatakuje nożem każdego, kto wygląda na Araba lub południowca".
Atak na jarmark w Magdeburgu wywołał falę protestów skrajnie prawicowych grup - informuje "Daily Mail". Około 1000 osób zjawiło się w centrum miasta mając flagi m.in. z napisem "remigracja". Krzyczeli: "Kto nie kocha Niemiec, powinien je opuścić".
W reakcji na piątkowy atak w Magdeburgu, władze Niemiec zdecydowały o zwiększeniu liczby funkcjonariuszy na jarmarkach bożonarodzeniowych. Informację tę przekazał portal rbb24, powołując się na berlińską senator do spraw wewnętrznych, Iris Spranger.
50-letni lekarz z Arabii Saudyjskiej, sprawca zamachu w Magdeburgu, pozostawił niepokojące ślady swojej aktywności w mediach społecznościowych. Dziennik "Spiegel" przytacza pełne nienawiści wpisy mężczyzny, który w piątek zaatakował podczas świątecznego jarmarku.
Cała Europa jest w szoku po zamachu terrorystycznym, do którego doszło w niemieckim Magdeburgu. W wielu miejscowościach zwiększono ochronę jarmarków bożonarodzeniowych. Tak jest też w Toruniu. Przed wejściami na toruńską imprezę pojawiły się autobusy miejskie.
W sieci pojawiają się kolejne nagrania z zamachu w Magdeburgu na jarmarku świątecznym. Na niektórych widać moment zatrzymania zamachowca. Sprawca klęczał przy swoim samochodzie, a policjanci mierzyli do niego z pistoletu. "Leżeć! Leżeć!" - krzyczeli do niego niemieccy funkcjonariusze.
Dolnośląska Krajowa Administracja Skarbowa udaremniła próbę wwiezienia do Polski 25 ton nielegalnych odpadów z Niemiec - informuje Polska Agencja Prasowa. Kierowca przewoził rozdrobnione tworzywa sztuczne bez wymaganych zezwoleń.
Tradycyjny jarmark bożonarodzeniowy w niemieckim Darmstadt wstrząsnął opinią publiczną po tym, jak na jednym ze stoisk odkryto produkty związane z symbolem Hamasu oraz hasła nawołujące do delegitymizacji Izraela. Skandal ten wywołał ostre reakcje zarówno władz miasta, jak i organizacji żydowskich oraz Kościoła protestanckiego.