Instytut Pamięci Narodowej usunął kolejny komunistyczny pomnik. Z tego powodu Rosja ściga prezesa IPN - informuje we wtorkowym wydaniu "Rzeczpospolita". Okazuje się, że rozbiórka pomnika wywołała kontrowersje wśród mieszkańców Nowogardu (woj. zachodniopomorskie).
Sprawa zaczęła się jeszcze w 2021 roku. Szefostwo zakładu karnego w Nowogardzie przyjmowało łapówki od więźniów w zamian za przepustki i widzenia. Agenci CBA zatrzymali 10 osób, w tym dyrektorkę i wicedyrektora więzienia. Prokuratura właśnie zakończyła śledztwo i niebawem sprawą zajmie się sąd.
Były już zastępca burmistrza Nowogardu (woj. zachodniopomorskie) Jarosław H. został skazany na 3 lata i 4 miesiące więzienia. Mężczyzna dostał także 10-letni zakaz zajmowania określonych stanowisk. Jarosław H. był oskarżony m.in. przyjmowanie łapówek i domaganie się "czynności seksualnych" w zamian za konkretne korzyści.
Nie milkną echa skandalu, do którego doszło w trakcie sesji rady miejskiej w Nowogardzie. Radna Jowita Pawlak, nieświadoma, że jej mikrofon jest cały czas włączony, opowiadała koledze, jak jechała autem 170 km/h i dostała tylko pouczenie. W rozmowie z o2.pl radna skarży się na... informatyków. - Powiedzieli mi, że ten fragment zostanie usunięty - stwierdziła.
Skandal podczas przerwy w sesji rady miejskiej w Nowogardzie (woj. zachodniopomorskie). Jedna z radnych zapomniała wyłączyć mikrofon. Jowita Pawlak opowiadała koledze, jak jechała autem 170 km/h, a policja, dzięki temu, że jej mąż jest funkcjonariuszem, dała jej za to jedynie pouczenie.
Odkryciem o niespotykanej skali zakończyły się prace ziemne w Nowogardzie.