W Korei Południowej wykryto pierwsze przypadki nowego wariantu koronawirusa Omikron. Zakażone małżeństwo wróciło z Nigerii. Pastor i jego żona okłamali władze i narazili na infekcję niemal... 90 osób.
Cały świat panikuje przed nowym afrykańskim wariantem COVID-19 nazwanym Omikron. WHO komentuje reakcję państw na informację o nowym wariancie jako "nieracjonalną".
Wiele osób planowało wyjazdy świąteczno-noworoczne. Tymczasem stają one pod coraz większym zapytaniem. Wszelkie założenia być może będzie trzeba zweryfikować, bo karty znów zaczyna rozdawać koronawirus.
Dyrektor generalny Moderny ostrzega przed spadkiem skuteczności szczepionek przeciwko wariantowi Omikron. - Mutacje oznaczają, że istniejące szczepionki prawdopodobnie będą wymagać modyfikacji - powiedział w wywiadzie dla "Financial Times".
Duży niepokój wywołało pojawienie się wariantu Omikron koronawirusa. Właśnie dlatego rząd wdraża nowe restrykcje. Czy kolejna odmiana COVID-19 może zakłócić przebieg świąt Bożego Narodzenia?
Nowa mutacja koronawirusa Omikron szerzy się w Europie. W Polsce nie wykryto jeszcze tego wariantu, ale eksperci podkreślają, że to tylko kwestia czasu. Co o Omikronie sądzi prof. Krzysztof Simon, członek Rady Medycznej przy premierze RP?
Do Europy dotarł Omikron, nowy wariant koronawirusa wykryty w RPA. Na razie nie ma informacji o tym, by mutacja pojawiła się także w Polsce. W poniedziałek odbędzie się jednak posiedzenie sztabu kryzysowego.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) potwierdziła, że przy nadawaniu nazwy nowemu wariantowi koronawirusa pominęła greckie litery "ny" i "ksi", a od razu przeskoczyła do 15. litery alfabetu, czyli Omikron - pisze "Rzeczpospolita". Powód jest prosty i zrozumiały, jeśli weźmie się pod uwagę politykę nazewnictwa, którą przyjęła WHO.