Podawali się za adwokatów by wyłudzić pieniądze metodą "na wnuczka", jednak czujni mieszkańcy Puław nie dali się złapać i masowo zgłaszali sprawę policji. Ofiarą oszustów padła 88-latka, która uwierzyła w ich kłamstwa i przekazała swoje oszczędności by pomóc rodzinie.
Śląska Policja opublikowała wizerunek mężczyzny podejrzanego o oszustwo "na wnuczka". Naciągacz przekonał seniora, że śmiertelnie potrącił kobietę i potrzebuje pieniędzy na kaucję. Pokrzywdzony wręczył mu oszczędności swojego życia w reklamówce.
Do 65-letniej mieszkanki Siemianowic Śląskich zadzwonił "wnuczek" błagający o dużą pożyczkę. Sprytna seniorka przygotowała oszustowi nieprzyjemną niespodziankę.
"Mam z panem nie rozmawiać". Taksówkarz z Raciborza nie dał się tak łatwo zbyć. Po chwili rozmowy ze starszą klientką zawrócił i pojechał na komisariat. Za czujność podziękowali mu prezydent miasta i komendant policji.